kromka żytniego, słonecznikowego chleba z ricottą, łososiem i sokiem z cytryny z sałatką grecką, kawałek 'sernika bez sera' z truskawkami, kawa
Wczoraj po powrocie z treningu, na odcinku 5 km jakie dzieli mnie od siłowni do domu zaliczyłam mały wypadek na rowerze... Ale spokojnie, żyję :D Rozpędziłam się trochę, miałam zielone światło. Jakaś Pani z wózkiem oczywiście musiała zająć całą! szerokość chodnika i ani się nie przesunie, więc postanowiłam ją wyminąć. Jak skończyłam? A no przeleciałam przez bok roweru- na szczęście nie walnęłam głową w krawężnik, bo mogło się gorzej to skończyć. Lekko zdarłam prawą rękę, miałam mocno spuchnięty mały palec u lewej ręki- nie wiem jak ja to zrobiłam.. :D - i troszkę zdarte, tym razem prawe kolano. Gorzej z rowerem. Kierownica przekręcona na drugą stronę, hamulce odczepione.. i chyba tyle. Dzisiaj będzie naprawiony, mam nadzieję. :) A ludzie? Tylko się patrzą na ciebie, nie zapytają, a jadą dalej, bo właśnie zapaliło się zielone -,- Jeden 'pijaczek' bodajże z kolegą ( choć nie był pijany ), zapytał 'czy nic się pani nie stało, czy nie wezwać pogotowia' :) ' Nie, nic się nie stało, gorzej z rowerem' :D Mama wzięła busa, przyjechała po mnie, inaczej bym chyba nie dotarła. Następnym razem będę bardziej uważała, bo nie powiem, na rowerze czuję się pewnie, a do tego wszystkiego było dużo piachu i mokro po deszczu, zapewne też przez to się przewróciłam. Po powrocie upiekłam sernik bez sera na pocieszenie :) Kiedyś pojawił się na blogu z brzoskwiniami. Teraz postanowiłam, że dodam świeże truskawki. Jest bardziej mokry i na prawdę świetnie połączyły się te smaki. Lekko słodki sernik z lekko kwaskowatymi truskawkami. :)
Patrząc na miniaturki Waszych śniadań pomyślałam, że może ominęła mnie jakaś truskawkowa akcja :D Szał na truskawki, jedzmy póki są! :) Też uwielbiam i codziennie trzeba dokupować koszyczki :)
Przyznam szczerze, że łososia z ricottą jadłam pierwszy raz, ale bardzo mi posmakował :) Polecam to połączenie!
Przyznam szczerze, że łososia z ricottą jadłam pierwszy raz, ale bardzo mi posmakował :) Polecam to połączenie!
łosoś z ricottą to jest coś pysznego :) a sernik bez sera to dla mnie nowość, muszę się temu przyjrzeć bliżej:)
OdpowiedzUsuńuważaj na siebie, ja też co jakiś czas zaliczam jakiś mały wypadek - takie są konsekwencje miłości do dwóch kółek :) trzymaj się!
Oj, biedna :( Wspolczuje tego wypadku. Kuruj sie i dochpdz do siebie w domu. Majac taki pyszny sernik w zasiegu reki humor na pewno choc troche sie poprawia. A osobiscie polaczenie ricotty i lososia jest jednym z moich ulubionych, zwlaszcza do makaronu.
OdpowiedzUsuńdobrze, że nic poważnego Ci się nie stało. :)
OdpowiedzUsuńsernik bez sera mnie zaintrygował ;)
Łososia na kanapkach jeszcze nie próbowałam. Zawsze jem go prosto w opakowania :P
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic się nie stało, a co do ludzi, którzy zachowują się jak "święte krowy" to muszę przyznać Ci rację. Idą całą szerokością chodnika i nawet nie raczą się odrobinę przesunąć. Nasze polskie społeczeństwo :]
łososia uwielbiam i ricottę też a jeszcze razem ich nie jadłam- czas to zmienić xD
OdpowiedzUsuńjedno i drugie uwielbiam a jeszcze ich nie łączyłam - muszę to zmienić xD
OdpowiedzUsuńzawsze tak jest że ludzie się tylko patrzą a nikt nie jest chętny do pomocy, to przykre...
Część wytrawna niezbyt podchodzi pod moje gusta smakowe, ale za to ciasto. O takkk. Podkradam kawałek i uciekam... ^_^
OdpowiedzUsuńPodzielisz się tajemnicą nieobecności sera w serniku?? :)
Jest na jogurtach :) Korzystam stąd:
Usuńhttp://smaczniewkuchni.blogspot.com/2011/10/sernik-na-jogurtach.html
Moje zmiany to:
Zamiast brzoskwiń dałam tym razem truskawki
Dałam troszkę ponad 1/2 szkl. - trzcinowy i trochę zwykłego + waniliowy.
Biorę tą sałatkę!
OdpowiedzUsuńA takiego sernika to bym zjadła :>
Zgarniam wszystko! :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic poważnego Ci się nie stało!
Nieprzesuwalnym chodnikom mówimy stanowcze nie:) Piękne śniadanie!
OdpowiedzUsuńWasze smaki, mam na myśli większość blogosfery i tę Waszę riccottę i łososia. Ja porywam ciasto, skoro to sernik BEZ SERA!^^
OdpowiedzUsuńTeż codziennie dokupuję truskawki, sezonowych owoców trzeba jeść dużo, na zapas niemalże:)
Jeżdżąc na rowerze również do szału doprowadzają mnie ludzie idący całą szerokością drogi, a zresztą... nawet idąc pieszo, spotyka się takich 'szerokich' ludzi, albo 'szerokie gromadki'. Nienawidzę tego.
Kochana, dobrze, że nic poważniejszego Ci się nie stało! Mogło być naprawdę dużo gorzej.. to właśnie jest w jeździe najgorsze, te tłumy ludzi idących całą szerokością chodnika, albo co gorsza i po ścieżkach rowerowych :/
OdpowiedzUsuńA łososia z ricottą uwielbiam :)
Już wiesz co myślę o tej całej historii. :) Zachowanie ludzi to rzecz względna jak wszystko inne na świecie. Nic nie da się przewidzieć.
OdpowiedzUsuńA ja bym Ci porwała tą kanapeczkę! :D
Dobrze, że nic większego ci się nie stało! Ja też wczoraj byłam na rowerze i też po piachu i jechałam baardzooo ostrożnie, bo bałam się, że wyląduję na ziemi.
OdpowiedzUsuńa co do śniadania - zaintrygowałaś mnie połączeniem ricotty i łososia :>
Współczuję z powodu wypadku i zepsutego roweru :/
OdpowiedzUsuńJa na szczęście jeszcze żadnego poważnego nie miałam, ale moja mama kilka razy tak.
sernik bez sera, haha? :D a kanapki nieziemskie!
OdpowiedzUsuńniezła przygoda, uważaj następnym razem, a przykre jest to, że nikt się nie przejął :/
To nieciekawa historia z rowerem :( ale to pyszne śniadanko wszystko zrekompensowało :D
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka na serniczek! <3
OdpowiedzUsuńjak widzę sernik z truskawkami to nie mogę oderwać wzroku !! pychota :) śniadanie najpyszniejsze z najpyszniejszych ;D zdrowe, wytrawne i słodkie ;D
OdpowiedzUsuńZa łososiem nie przepadam więc porywam sernika ^^
OdpowiedzUsuńdobrze, że nic Ci się nie stało :*
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ludzie potrafią się tylko gapić i ewentualnie gadać, jak przyjdzie co do czego to nie pomogą za nic, a raczej udają że nie widzą..
ciasto skradło moje serce!
OdpowiedzUsuńwiesz, mnie w zeszłe wakacje potrącił samochód a nikt nawet się nie zatrzymał, żeby spytać czy wszystko w porządku. znieczulica
haha sernik bez sera - super, a jeżeli jeszcze smakuje jak sernik to już w ogóle rewelacja ;D
OdpowiedzUsuńBiduula!;*
OdpowiedzUsuńDobrze, żeś się ni połamała!
Ludzie to debile^^;/.
Narobiłaś mi ochoty na łososia ;)
OdpowiedzUsuńA ty uważaj tam na siebie bardziej!
jednak złym pomysłem było wchodzić na blogosferę i patrzeć na takie pyszne jedzenie:P
OdpowiedzUsuń