piątek, 4 października 2013

583.






kakaowy omlet owsiany z serkiem bieluch i smażonymi śliwkami i orzechami włoskimi w syropie klonowym


Tym razem tak podane śliwki na omlecie. Powiem jedno: obłęd! Polecam, szczerze polecam :) Chyba coraz częściej taki dodatek będzie pojawiał się na moim talerzu.. :) 
Słońce! Trzeba wykorzystać :) Może jakiś bieg.. :) 
Pytał ktoś o studia. Może z lekka wyjaśnię, chociaż są to prywatne sprawy, ale nie mam co ukrywać. A więc, na ten kierunek co chciałam nie dostałam się. Czekam aż zwolni się miejsce, bo byłam blisko, a jak nie to mam już swój plan.  Uznałam, że nie ma sensu iść na obojętnie co ( dowiedziałam się, że te osoby z klasy co też poprawiają zrobią tak samo ), aby tylko pójść, na coś co mnie nie interesuje, wolę zająć się nauką. Podciągam wynik z jednego przedmiotu i będzie okej. Dam radę, mam wsparcie, a to jest najważniejsze. No i nie załamuję się, idę dalej :) Na medycynę ludzie próbują nawet trzy lata :) No to tyle :)

30 komentarzy:

  1. Ale się dzisiaj zgrałyśmy z kakaowym!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jednak z roku na rok jest co raz trudniej. Na ten kierunek jest zawsze wielu chętnych z każdego rocznika a poprawiać maturę wbrew pozorom jest trudno. Też dużo o tym myślałam. Ale obojętnie co to powodzenia w realizacji planów :)
    Omlet- mistrzostwo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego trudno? Moim zdaniem dużo łatwiej, nie ma takiego natłoku wszystkich przedmiotów na raz.. ;)

      Usuń
  3. Dobrze że masz wsparcie, że ktoś w Ciebie wierzy :) W życiu trzeba robić to co się kocha, więc trzymam za Ciebie kciuki ;)
    Śliwki na omlecie wyglądają przepysznie i wszystko się bardzo dobrze komponuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniały omlet, a jeszcze lepsze dodatki! pokochałam takie smażone śliwki :)
    oby wszystko poszło po Twojej myśli!:*

    OdpowiedzUsuń
  5. słyszałam jaki kosmos na tej medycynie jest...

    przepis! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej miec fach w reku niz jakies glupoty studiowac na wydziale gier i zabaw :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. 4 łyżki płatków owsianych
      1 łyżka mąki
      1 łyżka budyniu waniliowego
      2 łyżeczki kakao
      2 jajka
      1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
      Płatki zalewam wodą i wstawiam na noc do lodówki. Rano mieszam z jajkami, dodaję suche składniki i porządnie mieszam. Smażę na natłuszczonej patelni.
      Śliwki podsmażyłam ( poddusiłam na wodzie aż wyparowała i potem na małym ogniu, gdy wyparowała mieszając co chwilę ), dodałam orzechy, zdjęłam z gazu, wlałam syrop klonowy.

      Usuń
  7. rewelacyjne śniadanie :) śliwki smażyłam wczoraj i wiem, że będę robić to częściej

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda na prawdę przesmacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia, wiesz? :) A co do śniadania to chyba nie muszę powtarzać - Twoje omlety zawsze mnie zachwycają!

    Kochana, będzie dobrze. Nie ma co iść tam, gdzie nie chcesz, skoro nie wiążesz z tym przyszłości. Czekaj i nie poddawaj się, zawsze zwalniają się jakieś miejsca! Jesteś mega ambitna - ale to tylko Twój plus! Trzymam za Ciebie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Whin - zarówno w kwestii Twoich omletów *.* jak i studiów. Czekaj, na pewno zwolni się miejsce dla Ciebie, kciuki trzymam mocno :)

      Usuń
  10. Też chciałabyś medycynę? :)
    Nie martw się, dasz radę i dostaniesz się tam, gdzie chcesz, wiara to podstawa! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to na położnictwo :) Na lekarski nie dam rady..

      Usuń
  11. twój omlet cudnie wygląda! sama się za niego zabiorę, mam nadzieję , że i mi tak ślicznie wyjdzie ! poza tym te smaki <3 uwielbiam po prostu :)
    studia - trzymam kciuki za ciebie:* wybierz dobrą drogę! zrób to co uważasz za najważniejsze, możesz liczyć na wsparcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. i znów zachwycam się Twoimi idealnymi omletami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. sądzę, że podjęłaś dobrą decyzję! moja przyjaciółka miała wybrany kierunek i niestety się nie dostała, choc włożyła ogrom pracy w przygotowania do matury (chemia i biologia), ale nie poddała się, zagryzła zęby, siedziała rok w domu i się wytrwale uczyła, poprawiła bardzo dobrze i się dostała, mam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie tak samo i jeśli teraz się nie zwolni miejsce, to za rok będziesz zaczynała ten wymarzony kierunek:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, dziękuję Ci bardzo za ten komentarz! :* Nie wiesz nawet jakie to dla mnie budujące! :)

      Usuń
  14. Podczytuję Twojego bloga i wiele razy korzystałam już z przepisów, super śniadania wychodzą :)
    W kwestii studiów- trzymam kciuki, by udało Ci się dostać na położnictwo :) Troszkę przez sentyment... Sama jestem na 2 roku studiów licencjackich na pewnym kierunku, ale ciągnie mnie bardzo w stronę położnictwa i w maju pierwszy raz mam zamiar pisać biologię. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło!:) Cieszę się i dziękuję!
      Szczerze mówiąc na biologię już bym się nie odważyła. Kiedyś dziwiłam się, że Pani od korepetycji wolałaby 1000 razy chemię niż biologię. Teraz się nie dziwię. Pisząc maturę z biologii trzeba na prawdę dobrze umieć odpowiadać na te pytania. A z chemii nauczyć się co trzeba, zadania i zadania. Ale trzymam kciuki i również życzę powodzenia! :)

      Usuń
    2. Chemia dla mnie osobiście jest jeszcze gorsza ;P

      Usuń
  15. Wierzę, że Ci się uda z tą medycyną, nawet jeśli nie za rok, to próbuj, bo warto jeśli to jest Twoje marzenie, a o nie trzeba walczyć! Będę trzymać kciuki! :) Zuzia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to położnictwo :) Na lekarski nie dam rady.. Dziękuję!! :))

      Usuń
    2. O jaaa położnictwo! To taki kierunek, na którym ja bym chciała być, a jestem na lingwistyce.. :P położna to taki niezwykły zawód! :) Jeszcze raz powodzenia ;* Zuzia

      Usuń
  16. Walcz, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Sama spędzam rok w domu z biologią, więc wiem, czym to pachnie. ;) Obie nie możemy się poddać, pamiętaj. Powodzenia życzę! :)

    OdpowiedzUsuń