tapioka z truskawkami, kawa
Moja pierwsza tapioka. Wyszła za rzadka, ciągle dolewałam płynu, myślałam, że będzie za gęsta, bo taka też się wydawała. Jak zwykle myliłam się. Z przygotowaniem też za bardzo nie wiedziałam, ale namoczyłam ją w wodzie na całą noc. Wrażenia z początku mnie odrzuciły, sama w sobie ma dziwny zapach, nie ma smaku, ale po dodaniu miodu i kakao była przepyszna! Te kuleczki są takie fajne, mięciutko galaretowate :) Zjedzone w łóżku. Też smakuje inaczej. :)
Zaraz pędzę rowerem na trening. Potrzebuję dostarczenia mnóstwo pozytywnych endorfin, po wczorajszym niewypalonym wieczorze. A przy okazji może zobaczę biegnących Maratończyków? :) Tak, dzisiaj ulicami mojego miasta biegacze biegną maraton. Marzę, żeby za jakiś czas napisać tutaj o sobie to samo. Kto wie ;)
jeszcze nigdy nie jadłam tapioki, ale wygląda interesująco :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO i w końcu pojawiła się tapioka. Kolejnym razem wyjdzie idealna! Zobaczysz! Dobrze, że smak wszystko wynagrodził. :)
OdpowiedzUsuńno a ja nadal nigdzie nie mogę dostać tapioki :P
OdpowiedzUsuńpewnie Ty też za jakiś czas przebiegniesz maraton :D
Też marzę, aby przebiec maraton! :)
OdpowiedzUsuńTrening czyni mistrza. Następnym razem tapioka wyjdzie idealnie gęsta.
No to i ja będę musiała w końcu jej posmakować.
OdpowiedzUsuńKto wie, może my będziemy Ci kiedyś kibicowac? :)
:D
UsuńJa uwielbiam tapiokę. Za pierwszym razem też namaczałam, ale później spróbowałam bez i też wyszła :)
OdpowiedzUsuńmarzy mi się tapioka i już od pewnego czasu się na nią czaję :D muszę w końcu kupić!
OdpowiedzUsuńmarzenia są po to, aby je spełniać, więc wszystko przed Tobą! :)
miałam kupić tapiokę, dziękuję za przypomnienie :D
OdpowiedzUsuńZ czasem dojdziesz do wprawy i będzie wychodziła idealna <3
OdpowiedzUsuńA ja dalej jej nie mam, ale poluję poluję bo wiele osób poleca.
za drugim razem będzie idealna :) choć i teraz do ideału dużo jej nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda przeuroczo! Te kuleczki są cudne ^^
OdpowiedzUsuńTapioka? A co to takiego? Wygląda ciekawie z pewnością smakuje jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńtaka z kakao to napewno była pyszna, i już sobie wyobrażam to fajne 'pykanie' :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak sobie wyobrażałam tapiokę, jak napisałaś. Muszę ją zdobyć!
OdpowiedzUsuńmmm kusząco to wygląda, może i ja wypróbuję !! z kakao na pewno pycha ;)
OdpowiedzUsuńjutro siostra przywozi mi tapiokę (którą też będę robiła 1 raz) więc wykorzystam patent z miodem i kakaem :D
OdpowiedzUsuńGdzież ją kupiła!?
OdpowiedzUsuńCCChhhcęę ;*!
Na Zamojskiej w zdrowej żywności ;)
UsuńUwielbiam tapiokę :)
OdpowiedzUsuńPraktyka czyni mistrza ! Następnym razem wyjdzie Ci odpowiednia konsystencja :)
w łóżku smakuje najlepiej. i jeszcze kubek z mlekiem do śniadania, albo kakao!
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć kawę rano :D
Usuńja też :)
Usuńnie pozostaje nic innego jak z Ash i Marysią zorganizować wspólne śniadanie:)
OdpowiedzUsuńJestem za! :)
Usuńnastępnym razem na pewno wyjdzie jeszcze lepsza - aż strach się bać, skoro debiut był i tak bardzo smakowity. :D
OdpowiedzUsuńCzas wejść do najbliższego internetowego sklepu i zrobić jakieś spożywcze postępy :D
OdpowiedzUsuńtapioka zawsze urzeka mnie swoim wyglądem :)
OdpowiedzUsuńwszyscy kusicie tą tapioką... :(
OdpowiedzUsuńNie no, na prawdę muszę w końcu dorwać to cuda, ta kuleczkowata struktura jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńZ dodatkiem kakao i truskawek wygląda przepysznie. A co do gęstości, to złapiesz wprawę i następnym razem wyjdzie już na pewno dużo lepiej. ;)
Pierwsze koty za płoty, jak to mówią:) Dojdziesz do wprawy i proprocje będą Ci znane na oko, doskonale:)
OdpowiedzUsuńKto wie? Może za rok i Ty pobiegniesz? Póki co musiałam ślęczeć nad trasą i wymyślać, którędy pojechać, żeby ich ominąć:p
W życiu nie jadłam tapioki :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie te kuleczki mnie okropnie kuszą, bo wyglądają świetnie :D
OdpowiedzUsuńMoże też się wykosztuję i kupię w końcu ;)
ale za to wizualnie prezentuje się bez zarzutu ;D
OdpowiedzUsuńMuszę wybrac się na poszukiwania tapioki, koniecznie :D
OdpowiedzUsuń