lodówkowy, budyniowy pudding owsiany* z truskawkami i masłem kokosowym ( później ), kawa
* 2 łyżki płatków owsianych, 2 łyżki płatków jaglanych, łyżka otrębów, trochę zarodków pszennych i ziarenek chia ugotowane na mleku + trochę wody z 1 czubatą łyżką budyniu śmietankowego z cukrem waniliowym i miodem.
Takie śniadania na gorące poranki uwielbiam :) Miało konsystencję puddingu i szkoda, że już się skończyło..
Dzisiaj może wypad na rowerach, zobaczymy. Wczoraj z Mamą, po dłuuugiej przerwie, po tym jak w ciągu jednej przejażdżki rok temu, na odcinku może 5 km 3 razy się wywaliła :D Ledwo co wyjechałyśmy, słyszę 'aaaaaa', odwracam się, mama leży... Upewniłam się czy nic się nie stało i mogłam zacząć się śmiać :D Przez całą drogę, jakoś się udało <3 Oby dzisiaj było bez upadków i zdartego kolana :)
Zachęciłaś mnie! Uwielbiam śniadania z lodówki nawet w zimę. :)
OdpowiedzUsuńHah. Ja swoją mamę wyciągam na podbój gór w tym roku. :D
Wygląda świetnie, wiesz? Tak delikatnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :) Nie zrób nic sobie na tym spacerze :D
* na rowerze ;) To raczej o mamę będę się martwić :D
UsuńDziękuję :)
Ale smacznie ten pudding wygląda!
OdpowiedzUsuńTo pilnuj mamy lepiej :P Śniadanie rzeczywiście idealne na gorący poranek ;)
OdpowiedzUsuńjest genialny! *.* haha, fajną przygodę miała Twoja mama :) dobrze, że nic się nie stalo :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, bo nie spodziewałam się, że to pudding ! Pięknie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńmmm u mnie też dziś zimne śniadanko ;) twoje równie pyszne, z truskawkami <3
OdpowiedzUsuńWygląda tak delikatnie, kremowo, pysznie!
OdpowiedzUsuńTwój dzisiejszy pudding to prawdziwe mistrzostwo śniadaniowe! :) Na taki gorący poranek, jak dzisiejszy, idealny! Ach, wspaniałe smaki :)
OdpowiedzUsuńjejku, przedstawia się obłędnie :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, ta biel puddingu z czerwienią truskawek :)
OdpowiedzUsuńUdanego dzionka :D
Jaka fajna konsystencja :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :*
To uważaj na mamę, mamę ma się tylko jedną i trzeba na nią chuchać i dmuchać!:)
OdpowiedzUsuńOj tak, dziś jest wyjątkowo duszno... Chłodny pudding sprawdził się na pewno świetnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://trusskawkowa94.blogspot.com/search?updated-max=2013-06-05T09:11:00%2B02:00&max-results=4&start=8&by-date=false jaką śmietne tutaj dałaś ?:P
OdpowiedzUsuńFajną masz mame,że chce się jej tak spędzać czas:)
Ale, że do sernika tak? Bo nie podałaś dokładnego linku. Jeśli tak to ma być gęsta, 18 lub 12 :)
Usuńjak delikatnie wygląda *.*
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że udało się ujść z wycieczki bez urazów ;)
takie śniadania można jeść codziennie, otak!
OdpowiedzUsuńrozpuściłaś budyń w wodzie? i udało się? ;p ja jak ostatnio rozpuszczałam budyń w wodzie to nie powiem już gdzie wylądowało to co się z niego zrobiło ;p to taki jakby budding jakby Ci wyszedł ;) wygląda mięciutko jak chmurka jakaś :)
OdpowiedzUsuńno nie ładnie tak śmiać się z mamy ;)
Tzn. wlałam trochę wody, trochę mleka, tak samo jak na dno garnka. Zawsze tak robię i wychodzi :) Na samej wodzie nie robię.
UsuńRazem się śmiałyśmy ;)
ale fajnie wygląda :) takie gotowe śniadania są najlepsze zwłaszcza w wakacje :D
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na pudding;D To ja życzę dalsze (bezwypadkowej) jazdy;p
OdpowiedzUsuńMniam mniam mniam ja chce taki pudding:)
OdpowiedzUsuńBiedna mama, aby obyło się bez wypadku:)