pieczona bananowa owsianka z gorzką czekoladą i gruszką, kawa z mlekiem
Nie ma to jak zasnąć ucząc się biologii, nawet nie pamiętam, która była to godzina, ale obstawiam, że około 21 , w ubraniu, budząc się po 12 w nocy i zastanawiając się co ja tu robię xP Zerwałam się, mówię, jeju miałam się uczyć, zrobić jeszcze parę rzeczy a tu środek nocy :D Potem nie mogłam zasnąć, laptopa zostawiłam włączonego, więc posiedziałam do 3, przeglądając blogi- oglądanie jedzenia w środku nocy nie jest dobrym pomysłem :D, ale zebrałam kilka nowych przepisów - i inne strony w internecie, np. allegro. W końcu miałam trochę czasu, którego mi brakowało, a w dzień bym sobie na to nie pozwoliła. Tak, więc ok. 3 stwierdziłam, że warto by było już się położyć i tak oto wstałam o godzinie 7 :) I to bardzo wypoczęta i gotowa do dzisiejszej 'pracy' :) Gdyby jeszcze nie ten katar, uniemożliwiający oddychanie i częsty ból gardła byłoby idealnie. Pogoda jak na razie zapowiada się przyzwoicie, więc mam nadzieję, że trochę skorzystam. A śniadanie zaspokoiło moją potrzebę na jakąkolwiek pieczoną owsiankę :D Podam przepis od razu :>
Pieczona owsianka:
1/3 szkl. płatków owsianych ( dałam trochę więcej )
1 łyżeczka cukru trzcinowego
trochę cynamonu i cukru waniliowego
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1/ 3 szkl. mleka
średni rozgnieciony banan
1 białko
gorzka czekolada
pół gruszki
Rozgrzać piekarnik do 190 st.
W misce wymieszać suche składniki. W oddzielnej mokre- następnie wlać je do suchych. Wymieszać do połączenia składników wraz z czekoladą. Do lekko natłuszczonego naczynka wlać masę i wstawić do piekarnika na ok. 15 min. po czym wysunąć i wcisnąć w miarę delikatnie połowę gruszki i piec jeszcze ok. 10 min. Lekko przestudzić i wcinać :)
*przepis pochodzi z jakiegoś zagranicznego bloga, niestety nie pamiętam nazwy i lekko go zmodyfikowałam :)