poniedziałek, 17 marca 2014

725.


owsiany placek z ricottową straciatellą


Może zanudzam omletami, ale znowu wpadłam w wir omletowania :D Ostatnio stawiam na proste i szybkie, a zarazem smaczne śniadania :)

Proszę o słońce, mam dość wiatru i deszczu..

15 komentarzy:

  1. Też mam często fazę na omlety, choć częściej na kolację - z mozzarellą, pomidorem i ziołami prowansalskimi, mój ulubieniec :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zanudzasz , bo każdy twój omlet ma w sobie to ``coś `` , że jak się na niego spojrzy to ślinka cieknie <33

    OdpowiedzUsuń
  3. ricottowa straciatella, rozpływam się!

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja mam ricottę i ochotę na twój placek! a może by tak...omlet z ricotty - trudno wybrać, w każdym razie obie wersje pyszne! :)
    słońce za niedługo przyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęcia Twoich omletów poznałabym obudzona w nocy o północy!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie tam nie zanudzasz, ja uwielbiam omlety! :D
    i jeszcze ten krem straciatellaa! obłęd *-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam nie mam nic przeciwko :) to już Twój znak rozpoznawczy, myślę "omlet" to od razu mam przed oczami Twoje wariacje :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Motywujesz mnie do tego, aby w końcu zrobić omlet na śniadanie! Zbyt długo już nie jadłam :) ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdzie tam znudzeni :) Jest pysznie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja tam placki lubię, i się cieszę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ricottowa straciatella?! <3 i placek owsiany jakiego dawno nie robiłam, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  12. U ciebie szał omletowy , a u mnie za to wciąż naleśniki :)
    No ale cóż , jakoś sobie człowiek musi dogadzać :)

    OdpowiedzUsuń