jogurtowy omlet owsiany* z miodem, twarożkowym serkiem i truskawkami
* zmielone płatki owsiane na mąkę/ omlet na bazie jogurtu greckiego
Pierwszy dzień wiosny, dzień po moich imieninach, rozpoczynam pysznym omletem z truskawkami i twarożkiem zjedzonym "wspólnie" z Sandrą :) Dwa śniadania, dwa omlety, dwie różne miejscowości... Jednak w myślach masz to, że właśnie ten ktoś zje dziś to samo. Do takiego śniadania podchodzi się inaczej, z jeszcze większym uśmiechem! Smakuje jeszcze lepiej i.... trochę stresuje ;) Czy omlet wyjdzie, czy przewróci się na drugą stronę.. ;) U mnie, nieskromnie mówiąc wyszedł wspaniały! Strasznie mi smakował, był delikatny i mega puszysty! Może to dzięki jogurtowi greckiemu! Chyba bardziej puszysty niż ricottowy, który wydaje mi się bardziej zbity. Nie sprawił kłopotów z przewracaniem i wyrósł idealnie. Śniadanie wędruje na listę najbardziej udanych ostatnimi czasy :)
Wczorajszego śniadania brak przez totalne zabieganie i brak czasu rano na pyknięcie fotki. Była w miarę zwykła owsianka ( niefotogeniczna ), przygotowana błyskawicznie. Małe zakupy, nowe centrum handlowe, dużo chodzenia. W domu obiad, nauka, szybki trening w formie tabaty, którą strasznie polubiłam! Później korki i dzień zleciał błyskawicznie. Ale lubię takie dni :)
W nowym, pierwszym w moim mieście Auchanie ( który już pokochałam za mnóstwo towaru i niskie ceny! ) znalazłam świetne bakalie i ich mieszanki. Kiedy wybierałyśmy z mamą orzechy, zobaczyłyśmy także morwę białą ♥, jagody goji oraz coś na literę m- niestety zapomniałam nazwy i za nic nie mogę sobie przypomnieć! :D Smakuje trochę jak suszona figa, ale jest kwaskowata- genialna! :) Później zauważyłyśmy jeszcze mieszanki- było w nich wszystko co nabrałyśmy wcześniej :D Więc wzięłyśmy jeszcze trochę tych mieszanek :) Jak na razie mamy zapas, ale na pewno będę tam wracać. Niskie ceny i dużo fajnych produktów :) Kubeczek ze zdjęcia dorwałam w H&M Home :) Od razu wpadł mi w oko!
Dzisiaj w planach bieganie, chociaż wieje, ale jest słońce i ciepło ♥ Trzeba aktywnie przywitać wiosnę :)
Katar mnie bierze, ale nie dam się! :) Wystarczy mi już naciągnięte przedramię- tak to jest, jak na wszystkie sposoby walczy się z drążkiem :D Więc trening górnych partii musi poczekać. Jest czas na nogi, o tyle dobrze, chociaż niektóre ćwiczenia sprawiają trudność, szczególnie przy zarzuceniu sztangi na kark, gdzie trzeba użyć siłę rąk... Mam nadzieję, że szybko przejdzie. Dobra, rozgadałam się. Miłego dnia!:)
Ale grubaśny Ci wyszedł! I jak pięknie komponują się z nim te truskawki i twarożek... aż chyba dzisiaj do Kauflanda po nie skoczę :)
OdpowiedzUsuńTo był strzał w dziesiątkę z tym omletem na jogurcie! Można powiedzieć, że to taki nasz wspólny wynalazek :)
Dzięki! :*
omlet obłędny zarówno u Ciebie jak i Sandry :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę się kiedyś wybrać do Felicity ale jak na razie brak mi czasu, a dla mnie to totalnie drugi koniec miasta ;<
Biegać i ja niedługo idę! :D
Dodasz przepis :) ?
OdpowiedzUsuńTak, dodałam do zakładek :)
UsuńJejciu ale puchaty! Prawdziwie wiosenny ;)
OdpowiedzUsuńTruskawki i taki puszysty omlet na pierwszy dzień wiosny? Dla mnie idealnie :)
OdpowiedzUsuńDwa cudowne omlet na przywitanie wiosny, nonoo ^^
OdpowiedzUsuńZdrówka ci życzę :***
Szkoda, że mi takie genialne omlety nie wychodzą! Boski <3
OdpowiedzUsuńZ tymi truskawkami prawie że letni!
OdpowiedzUsuńOj bardzo bardzo smacznie zaczynasz <3 Ile skarbów *.*
OdpowiedzUsuńJesteśmy chyba z tego samego miasta , bo u mnie też otworzyli galerię . Ja jestem z Lublina . :)
OdpowiedzUsuńZ jakiego jesteś miasta ? ; p
OdpowiedzUsuńJa również z Lublina :) Coraz więcej osób z naszego miasta ^^
UsuńMoże się kiedyś przypadkiem spotkamy ; p
Usuńpuszysty jak wszystkie Twoje! :)
OdpowiedzUsuńTwoje omlety są ósmym cudem świata!
OdpowiedzUsuńi w ogóle nie żartuję! :D
u mnie też dziś omlecik ale bananowy! :)
Uwielbiam w Auchanie tę wielką mega część wszystkiego na wagę <3
OdpowiedzUsuńMi dzisiaj po raz pierwszy udał się jakikolwiek placek :) Twój jest taki grubaśny, prezentuje się naprawdę pysznie z tym twarożkiem i truskawkami :D
OdpowiedzUsuńtakie pyszne powitanie wiosny!!! truskawki aż wołają by je zjeść :) nie umiem doczekać się naszych :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak smaczne, chrupiące dodatki do śniadania - lubię wszelkiego rodzaju orzechy, bakalie itp. ;)
Ten omlet jest wspaniały ! Truskawy - giganty :3
OdpowiedzUsuńoficjalnie ogłaszam Cię królową omletów! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ! :D
Usuńchodzą za mną omlety i chodzą. jutro zrobię jakiś!!
OdpowiedzUsuńPiękny omlecik, zjadłabym np. z dodatkiem mąki kokosowej:-) A to na m - pewnie już Ci się przypomniało, to była morwa biała suszona. Też uwielbiam :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie, to nie morwa, to pamiętałam ;) Jeszcze co innego, następnym razem zapiszę sobie tą nazwę :D
OdpowiedzUsuń