pełnoziarnisty makaron z białym serem, cukrem trzcinowym, borówkami, nektarynką, gruszką i masłem orzechowym, ice tea malinowa
Nie ma to jak orzeźwienie z samego upalnego ranka zimną herbatką, zainspirowaną przez Dusię ;) Tak w ogóle na mnie też tak wołają ;))
Chciałam coś jeszcze napisać...czy zawszę muszę spotykać na swojej drodze wielkie i straszne psy biegnąc? Tak jak wczoraj, pies, głowa wielkości dyni i lata jak oszalały, a w oddali małżeństwo, spokojnie sobie idzie. Schowałam się w uliczkę, słyszę, że go wołają, wychodzę, ale nie... to samo, pytam czy mnie nie ugryzie i czy mogą go złapać, bo się boję.... ale on nie gryzie, nie ugryzie, ale ja i tak się boję, złapał za obrożę, dziękuję, do widzenia... może ktoś się po prostu boi, to nie był mały pies... jakby stanął na dwóch łapach na pewno by mnie przewyższył, a niska nie jestem ;P Jakby mnie pogryzł dopiero by pomyśleli, co za ludzie, eh, musiałam napisać, bo nie mogłam :) Też macie takie przygody? :> Dzisiaj może jakaś wycieczka rowerowa i zakupy... zobaczymy :)
PS. Jeśli ktoś zadaje jakieś pytania, zazwyczaj odpowiadam u mnie w komentarzach, nie zawsze wchodzę do kogoś i odpisuję, żeby było szybciej, no to takie małe sprostowanie na zakończenie :)
śliczna jest ta miseczka, a jej zawartosc jeszcze lepsza<3
OdpowiedzUsuńja na szczęście nie miewam takich przygód i jeśli już spotykam jakieś psy to prędzej one boją się mnie..:D
Śniadanie świetne :) i uwielbiam tę miseczkę :P
OdpowiedzUsuńJa podczas biegania też spotykam psy. Raz mi taki z ciemności wyskoczył, zatrzymałam się, nie ruszam się, a tu taki bydle do mnie podchodzi (głową mi do pasa sięgał) i obwąchuje mnie. Na szczęście po paru minutach odszedł - zanim ja zdążyłam umrzeć na zawał. ;P
Gdy spotyka się psy nie trzeba nawet zwracać na nie uwagi. Zawsze tak robię i nawet jeszcze nigdy nie szczeknęły :P.
OdpowiedzUsuńUwielbiam makaron z białym serem!
jaaaka cudna miseczka *.* i ta jej zawartosc! pycha!:)
OdpowiedzUsuńcos masz (nie)szczescie do tych psów...:D
Wypiłabym taką orzeźwiającą herbatkę z rana <3
OdpowiedzUsuńPyszna zawartość miseczki!
Ja też nie lubię dużych psów. Nawet jak idę spacerem to od razu serce mi zaczyna walić jak widzę jakiegoś olbrzyma.
piękna miseczka z pyszną zawartością ,zatęskniłam za makaronem z twarogiem <3
OdpowiedzUsuńJa tam się żadnych psów nie boję, pogłaskałabymxP
OdpowiedzUsuńBliziutko Lublina!.
UsuńDokładnie Snopków:D
www.mapy.google.pl xD
Cudna miseczka! :D A zawartość jeszcze lepsza.
OdpowiedzUsuńJeżeli coś ma masło orzechowe w swoim przepisie już jest moje ! pyszności :)
OdpowiedzUsuńmiseczka pyszności! :)
OdpowiedzUsuńTa miseczka jest przeurocza, ale już na pewno kiedyś o tym wspominalam ;) OMG ja się boję takich psów, brr...
OdpowiedzUsuńniestety tak, zawsze jak się wybieram na wycieczkę rowerową to biorę ze sobą gaz pieprzowy, ale podczas biegu to się niestety nie sprawdza. ;/
OdpowiedzUsuńPyszny makaron na słodko :)
Śniadanie owocowe akurat na rozpoczęcie słonecznego dnia :)
OdpowiedzUsuńW sumie nie miałam nigdy przygody z psem i mam nadzieję, że mieć nie będę. Ludzie mówią, że 'ten pies nie gryzie' a gdyby tak kogoś zaatakował to wielce zdziwieni by byli.
wyborne śniadanie w pięknej scenerii:) a ta herbatką Dusia też mi narobiła wczoraj smaka;)
OdpowiedzUsuńjak ja dawno nie jadłam makaronu na słodko, chyba od sezonu truskawkowego :/
OdpowiedzUsuńja również miałam ciekawą przygodę podczas biegania... mieszkam w małej miejscowości, gdzie dookoła są lasy. pewnego dnia pobiegłam jakąś leśną dróżką i spotkały mnie dziki O.O wtedy to się dopiero bałam :D
Cudowna miseczka! Mam obsesje jeśli chodzi o kupowanie tego typu rzeczy ;))
OdpowiedzUsuńŚniadanie przepyszne :D
Ale masz nietypową miseczkę ;).
OdpowiedzUsuńJa często spotykam wolno biegające psy. Na szczęście są raczej małe, choć i te potrafią nieźle narozrabiać i ugryźć.
takie danie zjadłabym... na obiad :)
OdpowiedzUsuńGenialna masz tą miseczkę :)
OdpowiedzUsuńmakaron z serem i owocami co jakiś czas jest u mnie na obiedzie;). uwielbiam
OdpowiedzUsuńMakaron z serem <3
OdpowiedzUsuńja tez pragnę chłoooodu !
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam makaronu na słodko, twój wygląda przepysznie- zainspirowałaś mnie ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam makaron z twarogiem i owocami, to takie typowo letnie danie :)
OdpowiedzUsuńto jest trochę nieodpowiedzialne ze strony właścicieli,fakt,że znają psa i wiedza,że jest łagodny nie oznacza,że nie można się go bać...pyszne amciu:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę twoją salaterkę! :)) Ja się strasznie boję psów obojętne czy jadę rowerem czy biegnę.. częsciej spotykam się z nimi jadąc rowerem ;/// też tego bardzo nie lubie bo jest to zwyczajnie niebezpieczne
OdpowiedzUsuńprawie identyczny zestaw co Twoje śniadanko - miałam dziś na obiad! :) makaron, twaróg, truskawki i cukier trzcinowy. :)
OdpowiedzUsuńależ Ci zazdroszczę tej miseczki *___*
Bajkowe śniadanie w wyjętej z bajki miseczce ♥
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć na to śliczne naczynko :D
OdpowiedzUsuńpo prostu magia kolorów :)
OdpowiedzUsuńTwoje posty śniadaniowe zawsze mnie zaskakują :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam że śniadania mogą byc takie różnorodne...
Pychota !!!