środa, 22 sierpnia 2012

190.




pełnoziarnisty makaron z białym serem, cukrem trzcinowym, borówkami, nektarynką, gruszką i masłem orzechowym, ice tea malinowa


Nie ma to jak orzeźwienie z samego upalnego ranka zimną herbatką, zainspirowaną przez Dusię ;) Tak w ogóle na mnie też tak wołają ;)) 
Chciałam coś jeszcze napisać...czy zawszę muszę spotykać na swojej drodze wielkie i straszne psy biegnąc? Tak jak wczoraj, pies, głowa wielkości dyni i lata jak oszalały, a w oddali małżeństwo, spokojnie sobie idzie. Schowałam się w uliczkę, słyszę, że go wołają, wychodzę, ale nie... to samo, pytam czy mnie nie ugryzie i czy mogą go złapać, bo się boję.... ale on nie gryzie, nie ugryzie, ale ja i tak się boję, złapał za obrożę, dziękuję, do widzenia... może ktoś się po prostu boi, to nie był mały pies... jakby stanął na dwóch łapach na pewno by mnie przewyższył, a niska nie jestem ;P Jakby mnie pogryzł dopiero by pomyśleli, co za ludzie, eh, musiałam napisać, bo nie mogłam :) Też macie takie przygody? :> Dzisiaj może jakaś wycieczka rowerowa i zakupy... zobaczymy :) 
PS. Jeśli ktoś zadaje jakieś pytania, zazwyczaj odpowiadam u mnie w komentarzach, nie zawsze wchodzę do kogoś i odpisuję, żeby było szybciej, no to takie małe sprostowanie na zakończenie :)

32 komentarze:

  1. śliczna jest ta miseczka, a jej zawartosc jeszcze lepsza<3
    ja na szczęście nie miewam takich przygód i jeśli już spotykam jakieś psy to prędzej one boją się mnie..:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Śniadanie świetne :) i uwielbiam tę miseczkę :P
    Ja podczas biegania też spotykam psy. Raz mi taki z ciemności wyskoczył, zatrzymałam się, nie ruszam się, a tu taki bydle do mnie podchodzi (głową mi do pasa sięgał) i obwąchuje mnie. Na szczęście po paru minutach odszedł - zanim ja zdążyłam umrzeć na zawał. ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy spotyka się psy nie trzeba nawet zwracać na nie uwagi. Zawsze tak robię i nawet jeszcze nigdy nie szczeknęły :P.
    Uwielbiam makaron z białym serem!

    OdpowiedzUsuń
  4. jaaaka cudna miseczka *.* i ta jej zawartosc! pycha!:)
    cos masz (nie)szczescie do tych psów...:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wypiłabym taką orzeźwiającą herbatkę z rana <3
    Pyszna zawartość miseczki!

    Ja też nie lubię dużych psów. Nawet jak idę spacerem to od razu serce mi zaczyna walić jak widzę jakiegoś olbrzyma.

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna miseczka z pyszną zawartością ,zatęskniłam za makaronem z twarogiem <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam się żadnych psów nie boję, pogłaskałabymxP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bliziutko Lublina!.
      Dokładnie Snopków:D
      www.mapy.google.pl xD

      Usuń
  8. Cudna miseczka! :D A zawartość jeszcze lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeżeli coś ma masło orzechowe w swoim przepisie już jest moje ! pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta miseczka jest przeurocza, ale już na pewno kiedyś o tym wspominalam ;) OMG ja się boję takich psów, brr...

    OdpowiedzUsuń
  11. niestety tak, zawsze jak się wybieram na wycieczkę rowerową to biorę ze sobą gaz pieprzowy, ale podczas biegu to się niestety nie sprawdza. ;/
    Pyszny makaron na słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śniadanie owocowe akurat na rozpoczęcie słonecznego dnia :)
    W sumie nie miałam nigdy przygody z psem i mam nadzieję, że mieć nie będę. Ludzie mówią, że 'ten pies nie gryzie' a gdyby tak kogoś zaatakował to wielce zdziwieni by byli.

    OdpowiedzUsuń
  13. wyborne śniadanie w pięknej scenerii:) a ta herbatką Dusia też mi narobiła wczoraj smaka;)

    OdpowiedzUsuń
  14. jak ja dawno nie jadłam makaronu na słodko, chyba od sezonu truskawkowego :/
    ja również miałam ciekawą przygodę podczas biegania... mieszkam w małej miejscowości, gdzie dookoła są lasy. pewnego dnia pobiegłam jakąś leśną dróżką i spotkały mnie dziki O.O wtedy to się dopiero bałam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowna miseczka! Mam obsesje jeśli chodzi o kupowanie tego typu rzeczy ;))
    Śniadanie przepyszne :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale masz nietypową miseczkę ;).
    Ja często spotykam wolno biegające psy. Na szczęście są raczej małe, choć i te potrafią nieźle narozrabiać i ugryźć.

    OdpowiedzUsuń
  17. takie danie zjadłabym... na obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialna masz tą miseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. makaron z serem i owocami co jakiś czas jest u mnie na obiedzie;). uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  20. ja tez pragnę chłoooodu !

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawno nie jadłam makaronu na słodko, twój wygląda przepysznie- zainspirowałaś mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam makaron z twarogiem i owocami, to takie typowo letnie danie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. to jest trochę nieodpowiedzialne ze strony właścicieli,fakt,że znają psa i wiedza,że jest łagodny nie oznacza,że nie można się go bać...pyszne amciu:)

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam tę twoją salaterkę! :)) Ja się strasznie boję psów obojętne czy jadę rowerem czy biegnę.. częsciej spotykam się z nimi jadąc rowerem ;/// też tego bardzo nie lubie bo jest to zwyczajnie niebezpieczne

    OdpowiedzUsuń
  25. prawie identyczny zestaw co Twoje śniadanko - miałam dziś na obiad! :) makaron, twaróg, truskawki i cukier trzcinowy. :)

    ależ Ci zazdroszczę tej miseczki *___*

    OdpowiedzUsuń
  26. Bajkowe śniadanie w wyjętej z bajki miseczce ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. nie mogę się napatrzeć na to śliczne naczynko :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Twoje posty śniadaniowe zawsze mnie zaskakują :)
    Nie sądziłam że śniadania mogą byc takie różnorodne...
    Pychota !!!

    OdpowiedzUsuń