domowy chleb żytni słonecznikowy na zakwasie z jajkiem sadzonym, awokado, solą i pieprzem/ z serem białym, miodem, awokado i gorzką czekoladą
Coś mnie naszło na kanapki :) Zdecydowanie jedne z najulubieńszych wariacji kanapkowych, które uwielbiam i do których lubię wracać :)
Nie mogę chodzić, zakwasy, lubię to, dziś insanity :>>
U Ciebie to awokado zawsze tak smacznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńAwokado i jajko, uwielbiam te smaki! :)
OdpowiedzUsuńNo popatrz, a ja rzadko kiedy jem takie kanapki! Może czas to zmienić. ;)
OdpowiedzUsuńodjęłabym awokado i miałabym również jedną z ulubionych wersji kanapek :D
OdpowiedzUsuńkanapki z domowego chleba? mnie na takie codziennie nachodzi :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę domowego chleba, bo dawno go u mnie nie było. Muszę nadrobic zaległości i coś upiec :)
OdpowiedzUsuńPyszne kanapki. Też lubię takie wariacje ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne kanapki ! :) Ukradłabym Ci tę z czekoladą najpierw, a potem z jajkiem :)
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam jaja sadzonego! na kanapce i jeszcze posmarowanego ketchupem! o, mam ochote :D
OdpowiedzUsuńO, robisz insanity?:) Co prawda to jeden z prostszych programów, niemniej nadal bardzo miło go wspominam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o trudniejszych, ale myślę, że najpierw warto zacząć ( z tych intensywniejszych ) właśnie od insanity, mimo, że jest 'najprostsze' , a potem zwiększyć poziom :) Kończę i zaczynam coś nowego ;)
Usuńdokładnie, od czegoś trzeba zacząć a później podnosić sobie poprzeczkę :) też robię insanity, stwierdziłam, że jest to najlepszy sposób na powrót do formy i już mam zaplanowany kolejny plan z Shaunem na marzec, kiedy skończę właśnie insanity :)
Usuńnie dziwię się, że lubisz wracać do tych kanapek - super połączenia smakowe :)
nie wiem gdzie odpisywać :D Focus T25 - muszę do tego czasu dorobić się hantli i gumy do ćwiczeń :)
UsuńNapisałam, że jeden z prostszych, gdyż mam porównanie chociażby z Asylum- zdecydowanie mój faworyt. Samo insanity może być wyzwaniem tyłko dla kogoś, kto ma naprawdę ' zastane' mięśnie.. nie ma czym się zachwycać. T25 już przerobilam, niezbyt wysoki poziom trudności, chociaż sam program bardzo przyjemny. Osobiście mogę polecić Tobie również P90X Tonego Hortona. :)
Usuń"nie ma się czym zachwycać", "może być wyzwaniem" - rozumiem, że każdy ma swoje zdanie, ale nie wiem skąd wyciągnęłaś takie wnioski :) mnie PX90 nigdy nie przekonało za to asylum również znajduje się w planie kolejnych treningów :)
UsuńDlatego każdy ma swoje zdanie, dla któregoś coś będzie prostsze a coś trudniejsze :)
Usuńkanapki z awokado, pyszności <3
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam zakwasy i to uczucie po męczących ćwiczeniach! :)
Kusisz tym domowym chlebkiem na zakwasie. Dlatego od dziś mój zakwas leżakuje i za 5 dni też będę zachwycać się tym wspaniałym smakiem domowego chlebka.
OdpowiedzUsuńKanapkę na słodko porywam ! :)
Zastanych mięśni na pewno nie mam, bo ćwiczę regularnie :D Ale każdy ma swoje zdanie, nie mam na razie porównania, może jest tak jak mówisz. A poza tym to nigdzie nie napisałam, że insanity jest nie wiadomo jak ciężkie, zakwasy są po siłowym. O P90X słyszałam, pewnie spróbuję :) Dzięki za nazwy ! ;)
OdpowiedzUsuńludzie lubią sobie dopowiadać. ot co :)
Usuń