kakaowy omlet owsiany z serkiem bieluch i smażonymi śliwkami i orzechami włoskimi w syropie klonowym
Tym razem tak podane śliwki na omlecie. Powiem jedno: obłęd! Polecam, szczerze polecam :) Chyba coraz częściej taki dodatek będzie pojawiał się na moim talerzu.. :)
Słońce! Trzeba wykorzystać :) Może jakiś bieg.. :)
Pytał ktoś o studia. Może z lekka wyjaśnię, chociaż są to prywatne sprawy, ale nie mam co ukrywać. A więc, na ten kierunek co chciałam nie dostałam się. Czekam aż zwolni się miejsce, bo byłam blisko, a jak nie to mam już swój plan. Uznałam, że nie ma sensu iść na obojętnie co ( dowiedziałam się, że te osoby z klasy co też poprawiają zrobią tak samo ), aby tylko pójść, na coś co mnie nie interesuje, wolę zająć się nauką. Podciągam wynik z jednego przedmiotu i będzie okej. Dam radę, mam wsparcie, a to jest najważniejsze. No i nie załamuję się, idę dalej :) Na medycynę ludzie próbują nawet trzy lata :) No to tyle :)
Ale się dzisiaj zgrałyśmy z kakaowym!
OdpowiedzUsuńJednak z roku na rok jest co raz trudniej. Na ten kierunek jest zawsze wielu chętnych z każdego rocznika a poprawiać maturę wbrew pozorom jest trudno. Też dużo o tym myślałam. Ale obojętnie co to powodzenia w realizacji planów :)
OdpowiedzUsuńOmlet- mistrzostwo :D
Dlaczego trudno? Moim zdaniem dużo łatwiej, nie ma takiego natłoku wszystkich przedmiotów na raz.. ;)
UsuńDobrze że masz wsparcie, że ktoś w Ciebie wierzy :) W życiu trzeba robić to co się kocha, więc trzymam za Ciebie kciuki ;)
OdpowiedzUsuńŚliwki na omlecie wyglądają przepysznie i wszystko się bardzo dobrze komponuje ;)
wspaniały omlet, a jeszcze lepsze dodatki! pokochałam takie smażone śliwki :)
OdpowiedzUsuńoby wszystko poszło po Twojej myśli!:*
słyszałam jaki kosmos na tej medycynie jest...
OdpowiedzUsuńprzepis! :D
Lepiej miec fach w reku niz jakies glupoty studiowac na wydziale gier i zabaw :)
UsuńPodasz przepis ?
OdpowiedzUsuń4 łyżki płatków owsianych
Usuń1 łyżka mąki
1 łyżka budyniu waniliowego
2 łyżeczki kakao
2 jajka
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
Płatki zalewam wodą i wstawiam na noc do lodówki. Rano mieszam z jajkami, dodaję suche składniki i porządnie mieszam. Smażę na natłuszczonej patelni.
Śliwki podsmażyłam ( poddusiłam na wodzie aż wyparowała i potem na małym ogniu, gdy wyparowała mieszając co chwilę ), dodałam orzechy, zdjęłam z gazu, wlałam syrop klonowy.
rewelacyjne śniadanie :) śliwki smażyłam wczoraj i wiem, że będę robić to częściej
OdpowiedzUsuńwygląda na prawdę przesmacznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, wiesz? :) A co do śniadania to chyba nie muszę powtarzać - Twoje omlety zawsze mnie zachwycają!
OdpowiedzUsuńKochana, będzie dobrze. Nie ma co iść tam, gdzie nie chcesz, skoro nie wiążesz z tym przyszłości. Czekaj i nie poddawaj się, zawsze zwalniają się jakieś miejsca! Jesteś mega ambitna - ale to tylko Twój plus! Trzymam za Ciebie kciuki.
Dziękuję bardzo!! :*
UsuńZgadzam się z Whin - zarówno w kwestii Twoich omletów *.* jak i studiów. Czekaj, na pewno zwolni się miejsce dla Ciebie, kciuki trzymam mocno :)
UsuńDziękuję!! :*
UsuńTeż chciałabyś medycynę? :)
OdpowiedzUsuńNie martw się, dasz radę i dostaniesz się tam, gdzie chcesz, wiara to podstawa! :)
Dokładnie to na położnictwo :) Na lekarski nie dam rady..
Usuńtwój omlet cudnie wygląda! sama się za niego zabiorę, mam nadzieję , że i mi tak ślicznie wyjdzie ! poza tym te smaki <3 uwielbiam po prostu :)
OdpowiedzUsuństudia - trzymam kciuki za ciebie:* wybierz dobrą drogę! zrób to co uważasz za najważniejsze, możesz liczyć na wsparcie ;)
Dziękuję :*
Usuńi znów zachwycam się Twoimi idealnymi omletami :)
OdpowiedzUsuńA tam idealne, ale dziękuję! :*
Usuńsądzę, że podjęłaś dobrą decyzję! moja przyjaciółka miała wybrany kierunek i niestety się nie dostała, choc włożyła ogrom pracy w przygotowania do matury (chemia i biologia), ale nie poddała się, zagryzła zęby, siedziała rok w domu i się wytrwale uczyła, poprawiła bardzo dobrze i się dostała, mam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie tak samo i jeśli teraz się nie zwolni miejsce, to za rok będziesz zaczynała ten wymarzony kierunek:*
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję Ci bardzo za ten komentarz! :* Nie wiesz nawet jakie to dla mnie budujące! :)
UsuńPodczytuję Twojego bloga i wiele razy korzystałam już z przepisów, super śniadania wychodzą :)
OdpowiedzUsuńW kwestii studiów- trzymam kciuki, by udało Ci się dostać na położnictwo :) Troszkę przez sentyment... Sama jestem na 2 roku studiów licencjackich na pewnym kierunku, ale ciągnie mnie bardzo w stronę położnictwa i w maju pierwszy raz mam zamiar pisać biologię. Powodzenia! :)
Jak miło!:) Cieszę się i dziękuję!
UsuńSzczerze mówiąc na biologię już bym się nie odważyła. Kiedyś dziwiłam się, że Pani od korepetycji wolałaby 1000 razy chemię niż biologię. Teraz się nie dziwię. Pisząc maturę z biologii trzeba na prawdę dobrze umieć odpowiadać na te pytania. A z chemii nauczyć się co trzeba, zadania i zadania. Ale trzymam kciuki i również życzę powodzenia! :)
Chemia dla mnie osobiście jest jeszcze gorsza ;P
UsuńWierzę, że Ci się uda z tą medycyną, nawet jeśli nie za rok, to próbuj, bo warto jeśli to jest Twoje marzenie, a o nie trzeba walczyć! Będę trzymać kciuki! :) Zuzia
OdpowiedzUsuńDokładnie to położnictwo :) Na lekarski nie dam rady.. Dziękuję!! :))
UsuńO jaaa położnictwo! To taki kierunek, na którym ja bym chciała być, a jestem na lingwistyce.. :P położna to taki niezwykły zawód! :) Jeszcze raz powodzenia ;* Zuzia
UsuńWalcz, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Sama spędzam rok w domu z biologią, więc wiem, czym to pachnie. ;) Obie nie możemy się poddać, pamiętaj. Powodzenia życzę! :)
OdpowiedzUsuń