owsianka* z serkiem homogenizowanym, serkiem grani, prażonym jabłkiem, cynamonem i suszonymi figami, kawa z mlekiem
* płatki owsiane, orkiszowe, otręby, zarodki pszenne, siemię lniane ( ugotowałam na wodzie i mleku sojowym, wymieszałam z serkiem homogenizowanym ).
To były dwa cudowne dni z przyjaciółką :) Brakowało nam tego ( mimo, że codziennie widzimy się w szkole :), w klasie- tzn. widziałyśmy, oceny wystawione, uczymy się w domu :) ). Najpierw wspólny bieg nad Zalewem, częścią trasy niedzielnego biegu. Zrobiłyśmy 10 km, tak jak było w planach. Trochę źle zrobiłam, bo tak naprawdę przerwę w bieganiu miałam pół roku.. Nie wliczając oczywiście bieżni ( ale to zupełnie nie to samo ) i kilku niedługich przebieżek, porwałam się od razu na dychę.. A teraz? Okropny ból łydek, nie mogę chodzić, co ja zrobię? :< Przecież 4 dycha do maratonu już jutro.. Nie wiem czy nie zrezygnuję ( łzy w oczach.. ), bo z tyłu w łydkach mam okropny ból, ciągle się utrzymuje, a nie chcę kontuzji.. Z drugiej strony tyle czekałam na ten bieg, odebrałam już numer startowy, chipa itd. Poczekam do wieczora, zobaczymy. Jeszcze wczoraj tyle chodzenia po mieście :D Odbieranie pakietów, lody w grycanie, zakupy.. i nocne rozmowy. Więcej takich dni, więcej! :)
Bardzo sie cieszę, że tak miło spędziłaś te dni :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i uda się wystartować, ale jeśli nie, to pamiętaj, że zawsze będą inne okazje. Trzymam kciuki w każdym razie.
Owsianka smakowita, a i jaka zdrowa! Do tego zrobiłaś mi wielką ochotę na figi, które wręcz uwielbiam.
mam nadzieję, że minie. może jakaś ciepła kąpiel pomoże?
OdpowiedzUsuńSpróbuję... Wczoraj nasmarowałam taką maścią i trzymałam nogi w górze, troszkę lepiej, ale biec nie daję rady.. Zobaczę do wieczora :(
UsuńTrzymam kciuki, aby ból ustał.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam jeszcze suszonych fig. Muszę się za nimi gdzieś rozejrzeć:)
Muszę wreszcie spróbowac tych suszonych fig :) a gdzie je dostac?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w biedronce, ale widziałam w wielu marketach.
UsuńNie lubię fig ale reszta przepyszna :D
OdpowiedzUsuńJa tęsknię za takimi dniami z przyjaciółką, dzielu nas teraz 150km i widujemy się, kiedy czasem (z reguły na jakieś święto) pojadę do rodzinnego miasta. I zazdroszczę kompana do biegania, może to dałoby mi motywację .;)
OdpowiedzUsuńRzadko biegamy razem, bo mieszkamy w dwóch różnych częściach miasta, ale jak nadarzy się taka okazja to jak najbardziej :) Z kimś też biega mi się lepiej, chociaż sama też lubię :)
UsuńDokładnie, ciepła kąpiel, nogi w górę na poduszkach i odpoczynek, relaks, regeneracja!:)
OdpowiedzUsuńkocham Twoje łyżeczki :) masuj sobie te nogi cały czas... biedna.
OdpowiedzUsuńJaka gęściutka, upakowana samymi pysznościami ^^
OdpowiedzUsuńuu, niedobrze ;< wiem co to znaczy z czegoś zrezygnować z własnej głupoty. mam nadzieję, że jednak pobiegniesz. <3
OdpowiedzUsuńa owsianka pierwsza klasa *_*
Owsianka z takimi dodatkami musiała być fantastyczna. :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi strasznego smaka na suszone figi. haha
z przyjaciółką najlepiej się spędza czas :)
OdpowiedzUsuńPyszna twoja owsianka, mam ochotę na Grani!
Uwielbiam takie ilości dodatków ;))
OdpowiedzUsuńO tym czy pobiegniesz jutro zadecydujesz tylko i wyłącznie Ty bo sama dobrze wiesz czy będziesz w stanie, ale pamiętaj, że jeśli ból łydek zwycięży, będzie jeszcze nie jeden taki maraton i okazja do przebiegnięcia się, a zdrowie na pierwszym miejscu! :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie dni :) A twoja owsianka jest mega gęsta - najlepsza!
OdpowiedzUsuńHmm, proponuje masaże, rozciąganie, ciepłe kąpiele, i maście rozgrzewające - no i magnez i potas :)
owsianka z przepysznymi dodatkami *-* szczerze to muszę zjeść kiedyś ten serek grani ,bo jeszcze go nie jadłam.. pewnie pysznie to wszystko razem smakuje ;)
OdpowiedzUsuńudanego weekendu ;*
Takie nocne rozmowy to świetna sprawa :D
OdpowiedzUsuńPorwałabym Ci to śniadanie ;)
Mam nadzieję, że przedzie - trzymaj się :*
Mam nadzieje, ze lydki przestana doskwierac i dasz rade jutro wystartowac. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka^^ Oby takich chwil z przyjaciółmi było jak najwięcej;) Trzymam kciuki za łydki i start, ale jeśli nie będziesz czuła się na siłach to nie ryzykuj!
OdpowiedzUsuńJaka pyszna! I te dodatki! > <
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie gęste owsianki :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że ból przejdzie jak najszybciej i nie będziesz musiała rezygnoważ ze swoich planów i celów. powodzenia! :)
Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przyjaźni. Bardzo.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam fig, narobiłaś mi ochoty :)
pysznie wygląda ta owsianka!
Trzymam kciuki i bardzo się cieszę że tak miło minęły ci te dni :)
OdpowiedzUsuńOwsianka kusi <3
mniam ;D
OdpowiedzUsuńsuper owsianka:) życzę więcej takich udanych dni i siły w łydkach;)
OdpowiedzUsuńdasz rade! ja 3mam kciuki, nic na sile :) i pyszne sniadanie - moje ukochane figi <3
OdpowiedzUsuńMmmm, dawno nie jadłam fig. Super wygląda.
OdpowiedzUsuńfajny dzień :)
OdpowiedzUsuńdo tej pory nie jadłam suszonych fig, a świeże średnio mi przypadły do gustu.
OdpowiedzUsuńsłodkie są, jak to suszone owoce? bo może się skusze w końcu :)