środa, 17 kwietnia 2013

426.





kanapki z razowca z awokado ( + sok z cytryny, sól i pieprz ) serem żółtym i bazylią/ serkiem bieluch, awokado i gorzką czekoladą, kawa z mlekiem



Ale miałam dylemat.. Jak nigdy :) Nie wiedziałam jak wykorzystać awokado. Nie żałuję. Teraz wiem, na 1000%, że z gorzką czekoladą chyba najbardziej mi smakuje, choć mogę je jeść nawet solo. Wszędzie jest pyszne :) 
Wiosna, wiosna, niech już zostanie :) W niedzielę biegnę dychę... Nie wiem co to będzie, nie liczę na dobry czas. Wiem, że nie jest to długi dystans, ale po moim zimowym bieganiu, a raczej nie bieganiu ( czyt. parę razy ) nie mogę liczyć na dobre wyniki. Ale chociaż zobaczę jak to jest. Jak biegnie się w grupie, taka ciekawa przygoda. Po maturze ciśniemy z bieganiem, o tak! Ba! Teraz już zaczynamy, bo w końcu nie ma śniegu :) 
Myślę, że pobiegam w czwartek ostatni raz i już do niedzieli luz. Żeby dać odpocząć mięśniom.. Chyba dobrze zrobię? :> 

30 komentarzy:

  1. Pewnie, potraktuj to jako pierwsze doświadczenie z takim dystansem, po takiej przerwie wiadomo, że nie należy liczyć na super rekord, ale liczy się przyjemność i przygoda:)

    Awokado... Leży u mnie. Nawet dwa. Ale ani ja jego nie lubię, ani ono mnie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już biegałam takie dystanse, ale fakt, tak to potraktuję :) Może pomoże.

      Usuń
  2. Możesz spróbować, będą świetne wspomnienia i satysfakcja :) A ja tak nie lubię awokado... Próbowałam kilka razy się przekonać, ale za nic moje starania... A tak smakowicie wygląda i ma śliczny kolor :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś kolejną osobą u której widzę połączenie awokado i czekolady i jeśli nie byłam pewna czy dać mu szansę w takim duecie to teraz już wiem. Jak tylko dorwę awokado muszę je spróbować z czekoladą, nie ma innego wyjścia. ^_^
    Przepyszne śniadanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. awokado uwielbiam:)
    co do dystansu - początek sezonu idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też w niedzielę biegnę, więc duchem będę z Tobą, powodzenia! :*
    Ah, wiesz, że miałam dzisiaj zrobić takie śniadanie, tylko, że zobaczyłam, że słiczki po maśle są prawie puste? :)
    Vhyba jutro będzie plagiat u mnie na blogu ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo :) Tobie również powodzenia :*
      Spoko, polecam :D

      Usuń
  6. Mm! pysznie wyglądają te kanapeczki.
    Zjadłabym ritterke! *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. moje ukochane połączenia awokado w wersji kanapkowej! do tej z serem dodałabym jeszcze paprykę, tak je uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  8. powodzenia z niedzielą.:)
    optymistyczne kolorki na te śniadanko.:D

    OdpowiedzUsuń
  9. To chyba faktycznie najsmaczniejsze awokadowe połączenie, plus moja ulubiona gorzka czekolada *.* pyszności.
    Będę trzymać kciuki w niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie możesz obierać sobie nie wiadomo jakiego czasu bo jak sama napisałaś, długo nie biegałaś, a już szczególnie na długie dystanse. Spokojnie, kilka treningów i dojdziesz do wymarzonej formy! :-)
    Awokado jadłam w szpitalu, pierwszy raz, solo. Nie zasmakowało mi, ale wszyscy je wychwalają więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak spróbowanie go w innej wersji, z dodatkami.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobre podejście. Zawsze trzeba zobaczyć jak to jest biegać większą grupą :)
    A te kanapki tak ładnie się do mnie uśmiechają, że aż grzech nie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. popieram - awokado w każdej postaci jest mega :D jak się trafi na okaz w odpowiedniej fazie dojrzałości to niebo w gębie <3

    powodzenia w niedzielę!

    OdpowiedzUsuń
  13. smacznie:) powodzenia w niedzielę i zgadzam się - niech wiosna już zostanie!:D

    OdpowiedzUsuń
  14. nie przepadam za awokado na kanapkach, jakoś zdecydowanie bardziej smakuje mi w plackach czy owsiankach. ale wiesz co? tą z serkiem i gorzką czekoladą bym zjadła, bo nie ma niczego lepszego niż awokado i gorzka ritterka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tez biegną, ale w sobotę. ;) Mój dystans będzie mniejszy (dla mnie dużo za mały, ale akurat było ograniczenie wiekowe :( A awokado z gorzką czekoladą nie jadłam. Brzmi kusząco.

    OdpowiedzUsuń
  16. kanapeczki rewelacja <3
    i udanego biegu :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale fajne, energetyczne kolorki! :) Całość rewelacja :D

    OdpowiedzUsuń
  18. ahhh a ja dalej nie przepadam za awokado ;/ może kiedyś jeszcze spróbuję ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja jakoś nie mogę się do awokado przekonac :( ale Ritter - jeden z najlepszych smaków :3

    OdpowiedzUsuń
  20. a mi nie podchodzi :)
    niemniej, piekne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  21. awokado nie lubię, ale gorzką najmocniej na świecie:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam kanapki z awokado, w ogole szaleje za awokado :) Ja jutro planuje pobiegac rano pierwszy raz tej wiosny. Powodzenia na 10! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie lubię awokado, ale mam jedno w lodówce ponieważ postanowiłam dać mu ostatnią szansę ;p tym razem na słodko, może nawet z gorzką czekoladą ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy nie próbowałam awokado na kanapkach. Nie zasmakowało mi w sałatce, ale chyba zrobię drugie podejście na kanapce :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę się w końcu przekonać do awokado:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie próbowałam awokado na kanapce! Ciekawe czy posmakowałoby mi w Twojej wersji?;)

    OdpowiedzUsuń
  27. awokado z czekoladą! to dla mnie nowość, ale wypróbuję następnym razem koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też lubię awokado solo.

    A Twoje śniadanie biorę bez zastanowienia. Jest przepyszne!

    Dasz radę z 10! :)

    OdpowiedzUsuń