sobota, 2 marca 2013

380.






biszkoptowy omlet z kokosowym twarożkiem z miodem, cynamonem i mrożonymi truskawkami, kawa z mlekiem



Ale wyrósł mi dzisiaj ten omlecior ♥ Wczorajszy trening dał w kość, dzisiaj siłownia ( miałam nadzieję pobiegać, ale wieje, zrobiła się chlapa po wczorajszym nocnym śniegu, a nie chcę się przeziębić, bo gardło nadal boli a katar nie ustępuje, choć czuję się dobrze :D ).
Uwaga Uwaga!!!! Wiadomość z ostatniej chwili ( z fb :D ) EWA CHODAKOWSKA będzie w moim mieście- Lublin! O rajciu skaczę ze szczęścia :D Musi się uzbierać odpowiednio duża liczba osób. Kto ma blisko, kto jest z Lbn, ludzie zapisujcie się! :)

47 komentarzy:

  1. wow, jak robisz TAKIEGO omleta? *____*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 jajka, 2 łyżki mąki pełnoziarnistej, trochę cukru ( dałam waniliowy, można trzcinowy ), łyżka mleka. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno, dodać żółtka( miksując na małych obrotach ), cukier i mleko. Dodać mąkę ( już nie miksować ) i lekko, ale dokładnie wymieszać drewnianą łyżką. Smażyłam na teflonie :)

      Usuń
    2. Robię identycznie i NIGDY mi taki nie wychodzi;)

      Usuń
  2. nooo faktycznie wyszedł Ci niezły grubasek xD

    OdpowiedzUsuń
  3. No, rzeczywiście wyrósł ogromniasty :D

    OdpowiedzUsuń
  4. o jejku, jaki grubasek :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny omlecior! Podziel się! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki wspaniały! Omlet mistrz naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę takiego puchacza, zrobię teraz Twoja metoda

    OdpowiedzUsuń
  8. jej, fantastyczny Ci wyszedł! też bym takiego chciała, bo im grubszy tym lepszy, ale nigdy aż taki nie chce mi wyjść:<
    właśnie widziałam, że Ewa będzie w Lublinie i nawet poświęciłabym się, przejechała te 100km, ale termin mi nie pasuje:<

    OdpowiedzUsuń
  9. najbardziej puchaty omlet jakiego kiedykolwiek widziałam! mistrzyni robienia omletów! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ten omlet to mistrzostwo! chyba nigdy nie widziałam aż tak puszystego! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. O masz, to ja do niej do Rzeszowa jadę, a ona do mnie do Lublina przyjeżdża? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jaki wielki ;O A jaki musiał być smaczny . :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealnie puchaty! Podkradam Twój sposób i w najbliższym czasie go robię!

    OdpowiedzUsuń
  14. ale grubas! obczaiłam przepis, robię tak samo a i tak opada... chyba, że mas po prostu małą fajną patelenkę... :(

    OdpowiedzUsuń
  15. chyba największy jaki widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  16. lepszego i bardziej puszystego omletu to nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale puszysty. Nigdy mi takie nie wychodzą ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaki grubas! ♥.♥ Jak ze snu <3

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie ci wyrósł , jest znakomity *-*

    OdpowiedzUsuń
  20. ale wielki omlecior ♥.♥ zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  21. wygląda cudownie, jak ciasto! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. rzeczywiście wyszedł imponujący!

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie sobie przypomniałam jak dawno nie jadłam biszkoptowych omletów,chyba z braku czasu -.-
    Genialny jest taki najprostszy omlet z twarożkiem.
    a tak w ogóle ja też mam bloga można powiedzieć ,że z przepisami ale trochę w innym kierunku :)
    Aga;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to pochwal się linkiem na bloga, dopiero teraz mówisz? ;D

      Usuń
  24. Genialny ten omlet dziś Ci wyszedł, naprawdę :) Z takimi dodatkami musi smakować jeszcze lepiej niż wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  25. omlet cudo :-) ! czemu mi zawsze wychodzi taki klapciuch :/

    OdpowiedzUsuń
  26. ale wyrósł! pychota! :)
    a co do Ewy to bym się zapisała, ale mnie nie stać ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. Rzeczywiście wspaniale Ci wyrósł. Udało Ci się nawet go obrócić :) Bardzo smaczne dodatki do niego podałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam sposób :) Smażę na jednej stronie aż zetnie się prawie całkiem ( musi być twardy ) pod przykrywką, wtedy nie ma bata, że się rozwali przy przewracaniu na drugą stronę :)

      Usuń
  28. rzeczywiście wyrósł Ci przepięknie :D

    OdpowiedzUsuń
  29. tak wyrośniętego to ja chyba jeszcze na oczy nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Zazdroszcze! I czekam na fotorelację po spotkaniu! :D
    Ale wyrósł <333

    OdpowiedzUsuń
  31. No już, przyznaj jaki środkami chemicznymi go nafaszerowałaśśśś że taki grubas wyszedł :>
    huehue, to już czwarty omlecior jaki dziś oglądam na blogspcie, i każdy taki śliczny i pyszny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hormonami :D 100 % naturalny, wyżej podałam przepis, nawet jajka od kur prosto od cioci :D

      Usuń
  32. grubasek :) wyszedł naprawdę imponujący

    OdpowiedzUsuń
  33. A co do dżemu borówkowego na moim blogu. Ma dosyć specyficzny smak, jest lekko gorzki, ale polecam, bo do placków nadaje się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń