piątek, 27 grudnia 2013

653.


owsianka z jogurtem naturalnym i domową masą makową


Święta święta i po świętach :) Szybko zleciało do świąt, a one same zleciały jeszcze szybciej! Ale tak jest co roku... Czekamy na następne. Te zaliczam do bardzo udanych!  Pyszne jedzenie, miła atmosfera, cała rodzina przy stole. Teraz tylko wspominać :) 
Tak mi się chciało owsianki. Normalne jedzenie wraca, to dobrze, bo mój żołądek jest bardzo wrażliwy :< Ale masy makowej nigdy dość <3 Mogę jeść codziennie. Maku zostało, orzechów też, więc niedługo chyba dorobię na świeżo :D
Dzisiaj zapowiada się ciekawy dzień. Na dniach pewnie pochwalę się 'efektami' dnia dzisiejszego ;) 

18 komentarzy:

  1. Ostatnio mam straszną 'fazę' na masę makową :D Łyżeczkami mogę wyjadać ♥ Owsianka idealna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie się dzisiaj zagrałyśmy z tym makowym śniadaniem! :)

    Aaaale jestem ciekawa tych pochwał i efektów dnia dzisiejszego! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka owsianka to idealny pomysł na udany poranek :)
    Mój żołądek również domagał się powrotu do normalnego jedzenia, ale od masy makowej jestem uzależniona! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja właśnie zaraz biorę się za gotowanie maku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. po świątecznych ciastach, rybach, sałatkach czy innych wymysłach przychodzi ochota na coś prostego i niezawodnego, a przy tym lekkiego. owsianka idealna. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. masa makowa <3 też mam jeszcze :D a i z owsianką chętnie sobie zjem :)
    miłego ciekawego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja uwielbiam masę makową <3
    Narobiłaś mi ogromnej ochoty na taką owsiankę!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja miałam dziś ochotę też na normalną kaszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Masa makowa dobra zawsze i wszędzie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie ! Maku nigdy dość :>

    OdpowiedzUsuń
  11. No to czekam z niecierpliwością na te efekty :D

    I też jadłam dziś owsiankę z jogurtem- najlepsza po świętach, nie ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem bardzo ciekawa Twoich planów na dzisiaj, skoro jakieś ich efekty pokażesz nam za kilka dni... moje ciekawość została rozbudzona;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystko co dobre szybko się kończy... Ale przynajmniej pozostały miłe wspomnienia :)
    Czekam na te efekty!

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak, masy nigdy dość - ja też mam zamiar dorabiać :D
    Więc czekam na efekty, zaintrygowałaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z domową masą makową zawsze kojarzy mi się moja siostra, która ilekroć babcia piecze makowce, podjada ją na okrągło ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie masy makowej już nie ma, ale na razie dam odpocząć żołądkowi - nie lubi jeść wciąż tego samego :))

    OdpowiedzUsuń
  17. jak ja kocham tę masę makową! nie mam maszynki, sama nie mogę zrobić :(

    OdpowiedzUsuń
  18. masa maaakowa rządzi! Nic innego, nic! :D No dobra, cynamon <3

    OdpowiedzUsuń