mi zawsze takie dobrodziejstwa opadają (;ee tam piątek 13ego. nie wierzę!
Wyrósł jak na drożdżach, ale w równie spektakularny sposób opadł... phi!Udanego dnia i Tobie! Głupie są te przesądy, wkurzają mnie:<
a ja mam wrażenie, że piątek 13 jest dla mnie zawsze szczęsliwy, niech tak będzie i dzisiaj :)ach, te serniczki! zawsze tak rosną a potem klapa :D ale i tak twój wygląda rewelacyjnie i wpraszam się na niego :D
Ależ on musiał być pyszny. Opadł, ale co z tego :P
teoretycznie pechowy dzień zaczęłaś ze szczęśliwym smakiem :) i oby ten dzień taki był, pyszny i szczęśliwy :)
Mmm..Serniczek wygląda cudownie. Smakował pewnie jeszcze lepiej :)
Ach te serniczki zawsze opadają :<
ach najpyszniejsze połączenie (:
opadł czy nie,na pewno był pyszny :-)
Taak, znam te opadające serniczki. Co tam, i tak zawsze są przepyszne ;)Piątek trzynastego jest wyjątkowy, wierzę, że szczęśliwy.
Mi też zawsze opadają, ale na szczęście nie ma to wpływy na smak. Ja tam nie wierzę w piątek 13-tego :D
a tam! mi też opada, bynajmniej smakuje świetnie :) w co nie wątpie :)
skąd ja to znam, mi też wiecznie opada -.-
haha, mi wszelkie wypieki opadają także znam ten ból :Dale serniczek pierwszorzędny!
Ee, tam ważne, że dobry :D Dla mnie dzisiejszy dzień też w sumie nie był pechowy :P
To dopiero rozpusta śniadaniowa z masełkiem orzechowym!
Oj tam oj tam :) ja w przesądy nie wierzę ;-) i to nic, że opadł - najważniejsze, by smakował dobrze ;-)
serniczki ;3 mm <3
oh, wypraszam sobie, piątek 13 to mój dzień! :Dznam ból opadających wypieków. choć tak wyrośniętego serniczka chyba jeszcze nie widziałam :)
mi zawsze takie dobrodziejstwa opadają (;
OdpowiedzUsuńee tam piątek 13ego. nie wierzę!
Wyrósł jak na drożdżach, ale w równie spektakularny sposób opadł... phi!
OdpowiedzUsuńUdanego dnia i Tobie! Głupie są te przesądy, wkurzają mnie:<
a ja mam wrażenie, że piątek 13 jest dla mnie zawsze szczęsliwy, niech tak będzie i dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńach, te serniczki! zawsze tak rosną a potem klapa :D ale i tak twój wygląda rewelacyjnie i wpraszam się na niego :D
Ależ on musiał być pyszny. Opadł, ale co z tego :P
OdpowiedzUsuńteoretycznie pechowy dzień zaczęłaś ze szczęśliwym smakiem :) i oby ten dzień taki był, pyszny i szczęśliwy :)
OdpowiedzUsuńMmm..Serniczek wygląda cudownie. Smakował pewnie jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńAch te serniczki zawsze opadają :<
OdpowiedzUsuńach najpyszniejsze połączenie (:
OdpowiedzUsuńopadł czy nie,na pewno był pyszny :-)
OdpowiedzUsuńTaak, znam te opadające serniczki. Co tam, i tak zawsze są przepyszne ;)
OdpowiedzUsuńPiątek trzynastego jest wyjątkowy, wierzę, że szczęśliwy.
Mi też zawsze opadają, ale na szczęście nie ma to wpływy na smak. Ja tam nie wierzę w piątek 13-tego :D
OdpowiedzUsuńa tam! mi też opada, bynajmniej smakuje świetnie :) w co nie wątpie :)
OdpowiedzUsuńskąd ja to znam, mi też wiecznie opada -.-
OdpowiedzUsuńhaha, mi wszelkie wypieki opadają także znam ten ból :D
OdpowiedzUsuńale serniczek pierwszorzędny!
Ee, tam ważne, że dobry :D
OdpowiedzUsuńDla mnie dzisiejszy dzień też w sumie nie był pechowy :P
To dopiero rozpusta śniadaniowa z masełkiem orzechowym!
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam :) ja w przesądy nie wierzę ;-) i to nic, że opadł - najważniejsze, by smakował dobrze ;-)
OdpowiedzUsuńserniczki ;3 mm <3
OdpowiedzUsuńoh, wypraszam sobie, piątek 13 to mój dzień! :D
OdpowiedzUsuńznam ból opadających wypieków. choć tak wyrośniętego serniczka chyba jeszcze nie widziałam :)