środa, 13 lutego 2013

363.




pesso pszenno- owsiane ze startym jabłkiem, prażonym słonecznikiem i nerkowcami, kawa z mlekiem


Ostatnio będąc na zakupach ( m.in. w Delimie ), gdy weszłam do tego sklepu, praktycznie z samego wejścia rzuciło mi się w oczy zielono- żółte opakowanie z napisem Pesso. Długo nie zastanawiając się wzięłam do ręki sprawdzić co to jest. Musiałam przeczytać cały opis na opakowaniu, bo pierwszy raz widziałam na oczy tą nazwę :) Okazało się, że jest to kasza makaronowa. Zachęcająca nazwa :) Jest to produkt lekkostrawny, bez cholesterolu, bez zbędnych dodatków chemicznych i bez tłuszczu. Zawiera błonnik oraz jest przyswajalnym źródłem węgli złożonych. Kasza makaronowa pszenno- owsiana, produkt wytworzony z mąki pszennej oraz owsianej, bez zbędnych dodatków. Można przygotować zarówno na mleku i wodzie ( na ciepło lub na zimno ). Wybrałam opcję z mlekiem na ciepło. Chyba najszybsze śniadanie. Zagotować mleko, wsypać odpowiednią ilość i zostawić pod przykryciem na dosłownie 5 minut i już jest mięciutkie. Dostępne są również inne dwa rodzaje, pszenno- kukurydziane oraz pszenno- gryczane. Myślę, że jeszcze nie raz kupię i wypróbuję nowych smaków. Opcja na wytrawnie też na pewno się sprawdzi :) A w środku dodatkowo mini książeczka z przepisami, już mi się podobają, na pewno wypróbuję ;) Moim zdaniem smak podchodzi bardziej pod malutki makaron. Jak stwierdziłam na początku ni to kasza ni makaron :D Ale po ostatnim kęsie chyba bardziej makaron :)  Polecam.
Dziękuję za wczorajsze nominacje, odpowiem na pewno, ale potrzebuję czasu. Myślę, że jutro mogą się pojawić odpowiedzi ;) Klasa maturalna, trzeba w ferie nadgonić z nauką, niestety. Ale pocieszam się faktem, że jak teraz się zawezmę, przemęczę, potem będzie mi dużo łatwiej. Nie chcę się tak stresować, muszę opanować cały materiał, żeby czuć się bezpieczniej. Będę się starała ze wszystkich sił i możliwości :)

35 komentarzy:

  1. Widzę, że też masz u siebie Delimę;-) Lubię ten sklep.
    Zawartość kubeczka jest taka smakowita mmm...!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też to widziałam, ale nie jadłam jeszcze, ciekawie brzmi. Powodzenia z nauką, właśnie trzeba sobie tak rozplanować, żeby się potem nie stresować :))

    OdpowiedzUsuń
  3. brzmi ciekawie :)
    a wygląda apetycznie !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja siedzę z biologią i chemią , ale to z przymusu, siostra zamknęła mnie w pokoju i nie pozwala wyjść :(
    Łączę się z Tobą w cierpieniach i robię redoxy huehue:)
    śniadanie ? to jak wszystkie pozostałe 363 wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam Delimy, nie ma u mnie takiego sklepu :P
    Pyszne śniadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie. Muszę się rozejrzeć za tym pesso:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pesso? Nigdy nie jadlam czegos takiego, ale moze kiedys dostane je w swoje lapki ;)
    tez mam teraz duzo nauki, trzeba brac sie do roboty...

    OdpowiedzUsuń
  8. Widziałam je ostatnio w sklepie! :) Chyba kupię!

    OdpowiedzUsuń
  9. A już miałam pytać, co to pesso ;) Fajne masz te produkty, szkoda, że nie znalazłam takich u siebie. I śliczny kubeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawe te pesso , chętnie bym to spróbowała , jak będę w Delimie to zajrzę czy też u mnie nie ma ;d pysznie je podałaś ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak u Ciebie smacznie :) Wpadam jutro na śniadanie

    OdpowiedzUsuń
  12. po raz pierwszy widzę i słysze taką nazwę :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Delimę mam na drugim końcu miasta, ale jeśli będę w pobliżu, na pewno zahaczę o ten sklep i poszukam tego wynalazku :D Skoro podobne w smaku do makaronu to musi być bardzo, bardzo dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie jadłam tego jeszcze. U mnie chyba nigdzie nie dostanę..
    Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  15. fajne to pesso! :D ma fajną nazwę, fajnie wygląda i na pewno fajnie (smacznie) smakuje! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam pojęcia o istetniu pesso, ale wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  17. pierwsze słyszę, ale jak gdzieś znajdę to chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  18. też nie słyszałam o czymś takim, ale brzmi ciekawie :)
    pewnie, że lepiej teraz trochę czasu poświęcić i później mieć spokojniej! dasz radę z maturą, na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ooo, nigdy nie jadłam pesso :) musiało byc bardzo smaczne!;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam twój widelczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Też pierwszy raz słyszę o czymś takim, ale skoro tak polecasz to jak kiedyś zobaczę an pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O, a co zdajesz na maturze? :) I na jakie studia się wybierasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z rozszerzenia biologię i chemię. Chcę na położnictwo raczej, bo z medycyną będzie ciężko w tym roku :P

      Usuń
    2. Dlaczego ciężko ? Położnictwo-jak moja koleżanka z klasy ;)

      Usuń
    3. Strasznie trudno się dostać. Myślę, że w tym roku nie uzyskam tak wysokiego wyniku z matury, w szczególności z chemii. Chciałabym w razie wu za rok poprawić, ale zobaczymy jak pójdzie, trzeba być dobrej myśli ;)

      Usuń
  23. w życiu nie spotkałam się z czymś takim, a teraz chętnie bym spróbowała! jeśli trafię kiedyś na pesso w sklepie, z pewnością kupię bez wahania. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mmm, nigdy nie jadłam ale wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  25. jak dla mnie brzmi świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. W życiu czegoś takiego nie widziałam, ale wygląda bardzo smakowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. orzechy i słonecznik - dodatki które uwielbiam <3
    co do nauki, to masz rację, lepiej rozłożyć sobie materiał zrobić teraz troszkę więcej, bo im bliżej maja tym więcej stresu, a nauka na ostatnią chwilę nie jest najlepszym pomysłem, szczególnie że chcesz zdawać biologię i chemię, a te przedmioty do łatwych nie należą.

    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  28. u Ciebie zawsze tak słodko na śniadanko - podziwiam! :D ja, mimo, że kocham słodkie to rano - o dziwo - rzadko mam ochotę na coś słodkiego - częściej sięgam po kanapki z wędliną, jajkiem serem i jakimś pomidorem, heh. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ou)) I have the same cup as you ^^

    OdpowiedzUsuń