sobota, 16 lutego 2013

366.





warstwowo : pszenica w miodzie z melasą i poppingiem z amarantusa, serek wiejski z jogurtem, płatki cheerios i pszenica, domowa granola, dżem, masło orzechowe, kawa z mlekiem




Szybkie śniadanie i na imieniny. Tęsknię za siłownią, nawet za bieżnią. Wczoraj na wieczór wzięłam antybiotyk, mam nadzieję, że szybciej mi pomoże. Już mi trochę lepiej :)


A wczoraj miasto z koleżanką. Małe zakupy, wstęp na naleśniki, miasto i mnóstwo zdjęć. Śmiesznie było :) Co tam, że powinnam siedzieć w domu :D Ale zwariować można, szczególnie jak są ferie.. 
Mój na słodko, nie mogłam się oprzeć. Z zewnątrz nie wygląda tak rewelacyjnie, ale w środku nadzienie było wspaniałe! : Śliwki duszone na miodzie, z gruszkami, bananem, orzechami włoskimi polane sosem jogurtowym. Koleżanki z serem, szynką i pieczarkami :) Były pyszne :)


17 komentarzy:

  1. Ale pysznie wypełniona miseczka.
    Czytając 'o wnętrzu' naleśnika to wnioskuję, że niebo w gębie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Iście królewskie śniadanie :D Same pyszności.
    Jakie masz masełko? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładnie wygląda, często też jadam takie śniadania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy to pomoże w zdrowieniu, ale w polepszaniu nastroju na pewno! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie najlepsza część zakupów z przyjaciółmi ta ta w której idziemy jeść :D

    OdpowiedzUsuń
  6. mam pytanie. miałaś kiedyś problemy z odzywianiem czy tak po prostu założyłaś blog?:)
    śniadanie pycha-nigdy nie łączyłam wiejskiego z jogurtem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. nadzienie naleśnika robi wrażenie :)

    a Twoja miseczka też niczego sobie ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. jak ja lubię takie wypady na naleśniki :33

    OdpowiedzUsuń
  9. mniam boskie śniadanko , takie smaczne składniki *-*
    te naleśniczki też pycha ;d

    OdpowiedzUsuń
  10. porywam wam te nalesniki, mniam *.*
    jak ładnie Twoje śniadanko wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  11. Śniadanie świetne. Zauważyłam, że chyba wszędzie dodajesz masło orzechowe? :) Nie dziwię się. Ja, gdy jeszcze nie przeszłam na "odwyk" to jadłam je nawet do obiadu :D
    A ten naleśnik..*.* kiedyś codziennie bywałam na mieście i jadłam naleśniki na słodko na obiad. Najlepszy był chyba z mascarpone, nutellą i bitą śmietaną :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aaa, opis tego naleśniczka brzmi obłędnie...

    OdpowiedzUsuń