jajeczne budyniowo- kukurydziane naleśniki z twarożkiem kozim i dżemem malina z żurawiną/ serem białym z miodem
* 2 jajka, łyżka budyniu, łyżka mąki kukurydzianej ( płaska ), łyżka wody- potraktować blenderem
Ostatnio moje ulubione :)
sezamowy omlet owsiany z ricottą, miodem i wiórkami kokosowymi
Robiłam podobnie jak TEN z drobnymi zmianami, a zamiast maku- sezam.
Okazało się, że jestem alergiczką- i to masakryczną! To co wyszło w testach- mleko krowie, ziemniaki i jabłko, mają wiele krzyżowych produktów. Jak wczoraj patrzyłam to się załamałam. Ale nie dajmy się zwariować. Muszę po prostu obserwować swój organizm. Jeśli będę czuła się po czymś źle- odstawiam. Tak jest na razie ze szpinakiem ( uczulenie na trawę )- wszystko niestety jest powiązane. Po świętach mam zrobić jeszcze oddzielnie na laktozę- mam nadzieję, że wyjdzie pozytywnie, bo z tego będzie trudno zrezygnować. Ale na razie jem w małych ilościach jogurty, sery i nic mi nie jest :) Okazało się, że kozie mleko ma prawie taką samą laktozę co krowie, więc to mnie nie uratuje, ale sojowe, czemu nie :) Myślę, że gdybym jadła nie wiadomo jakie ilości mogłoby być gorzej. Póki co obserwuję swój organizm i dalej zobaczymy. Doktor powiedziała, że na alergię z krwi nie potrzeba, tutaj wychodzi 'lepiej' czy dokładniej, a może i tak samo, bo miałam na 26 produktów. Niech będzie. Ale nietolerancję chyba zrobię- też krzyżują się te produkty z wieloma mąkami- jęczmień, żyto, owies.. Tym bardziej, że mam uczulenie na trawę i pyłki.. A i spróbuję włączyć trochę glutenu do posiłków, jeśli będzie ból brzucha odstawiam.
A wczoraj rozpoczęłam sezon na rolki :) Nie mogłam się doczekać! :)
O rany, współczuję z tymi alergiami... Ciężka sprawa.
OdpowiedzUsuńOmlet mnie oczarował!
Jestem ciekawa, czy takie naleśniki by mi wyszły...
OdpowiedzUsuńOmlet wygląda świetnie, aż nabrałam ochoty na coś sezamowego! :D
Współczuję i trzymam kciuki...
jabłka?! ojjj, ja chyba bym już nie wytrzymała , jem codziennie! moja miłość. współczuję Ci bardzo, mam nadzieję, że jakoś dobrze się to ułoży i bez problemu poradzisz sobie z uczuleniem, trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńa śniadanie co jedno to lepsze, ten omlet genialny jest i kochane naleśniki <3
Wiele osób żyje żywiąc się potencjalnymi alergenami, więc - tak jak piszesz - jedz z głową, obserwuj i miej się na baczności. Ale nie daj się zwariować!:)
OdpowiedzUsuńciekawie brzmi ten sezamowy!
OdpowiedzUsuńmuszę go zrobić! :)
jeej, też muszę w końcu wybrać się na rolki :D
Ja robiłam testy i mi wyszły tylko trochę pyłki i sierść zwierząt . Nie mam raczej uczulenia na produkty spożywcze . A na rolkach byłam już jakiś czas temu i cieszę się , że nareszcie mogę pojeździć w słoneczku . :)
OdpowiedzUsuńOjej współczuję ci tylu nietolerancji, mam nadzieję że ja tyle nie będę mieć
OdpowiedzUsuńPorywam oby dwa śniadanka , bo pysznie wyglądają i od dawna chcę je zrobić :-)
wygląda obłędnie !!! :D + śliczny talerz :D
OdpowiedzUsuńNaleśniki wyglądają delikatnie , a placek powala <3 Mam nadzieję że bedzie okej
OdpowiedzUsuńja wiem, że dzisiaj bez maku, ale tak o nim wspomniałaś i mi niesamowitej ochoty na mak narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńteż bym tak na rolkach pojeździła, moje jednak rok temu umarły śmiercią tragiczną, ale jeszcze nic straconego - wiosna się dopiero zaczyna :D
nonono, idelne, zostało cos jeszcze ? :D
OdpowiedzUsuńja muszę rozpocząć sezon rowerowy, rolki są nie dla mnie, ale ciągle brak mi czasu :<
OdpowiedzUsuńbiorę tego omleta!
te naleśniki bardzo mnie kuszą :) muszę ich w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńa omlet z ricotty , już wiem , że zagości u mnie jutro na talerzu :)
Miejmy nadzieję , że jakoś się wszystko ułoży :)
Może ważna będzie zasada ? wszystko , ale z umiarem :)
oj znam te sprawy uczuleniowe ;/ uważaj na siebie, dbaj o siebie i rolkuj :):):)
OdpowiedzUsuńwspółczuję alergicznych dolegliwości, wiem co to znaczy :/
OdpowiedzUsuń