Ten serek wiejski z miodem na górze <3 Matko, jak to apetycznie wygląda, jeszcze ta piankowa konsystencja... Muszę zrobić taką owsiankę, nieważne, że lodówkowe śniadania powoli odchodzą do przeszłości. Po prostu nie zrezygnuję :D
wygląda przeprzepięknie, tak uroczo :) ale wydaje mi się, że archetypem piankowej owsianki jest moja wersja D: (chyba, że pod słowem ,,inspiracja" kryje się wersja smakowa ;))
Pod słowem inspiracja kryje się blog Marii, na którym znalazłam przepis na tą owsiankę i zrobiłam wg niego już drugi raz. Dodatek dodatków wymyśliłam sama ( drugi raz ), a Twojego przepisu nawet nie widziałam ;)
zapomniałam o tej owsiance! muszę zrobić jej kokosową wersję, dopóki poranki są jeszcze w miare ciepłe :)
OdpowiedzUsuńJakie dorodne maliny!
OdpowiedzUsuńnie jadłam jej, ale opis pobudza wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że wczoraj myślałam nad takim śniadaniem ? :D Kurcze, wnętrze słoiczka pyszne :D
OdpowiedzUsuńta owsianka będzie mi się po nocach śniła! Arcydzieło! <3
OdpowiedzUsuńStrzelająca czekolada i maliny brzmią pysznie.
OdpowiedzUsuńświetnie te malinki wyglądają!
OdpowiedzUsuńTen serek wiejski z miodem na górze <3 Matko, jak to apetycznie wygląda, jeszcze ta piankowa konsystencja... Muszę zrobić taką owsiankę, nieważne, że lodówkowe śniadania powoli odchodzą do przeszłości. Po prostu nie zrezygnuję :D
OdpowiedzUsuńooo, chyba muszę sobie przypomnieć jak pysznie smakuje owsianka z serkiem wiejskim! :-)
OdpowiedzUsuńa ja ja próbowałam i chyba coś źle zrobiłam, bo mi nie podeszła :( nie wiem, muszę spróbować jeszcze raz...
OdpowiedzUsuńCudowna wersja! :)
OdpowiedzUsuńNo nie ! Przez Ciebie chcę zrobić ptasie mleczko <33
OdpowiedzUsuńJaram się tym ostatnim zdjęciem! cudowne ujęcie (;
OdpowiedzUsuńJejuu, chyba się zakochałam! Owsianka ptasie mleczko+maliny to najlepsze połączenie ever! :)
OdpowiedzUsuńnie jestem przekonana co do ptasiego mleczka, ale zwykłą owsiankę z takimi dodatkami uwielbiam! ;)
OdpowiedzUsuńjaka strzelająca ? :D Wygląda przesmacznie :)
OdpowiedzUsuńZwykła gorzka, tylko po całej nocy w lodówce stwardniała i była mega chrupiąca :)
Usuńno w końcu będę musiała zrobić - już na tylu blogach to widziałam! xd
OdpowiedzUsuńjest pyszna, to prawda ! a ty proponujesz kolejną smaczną wersję jej podania :) z czekoladą <3
OdpowiedzUsuńwygląda przeprzepięknie, tak uroczo :)
OdpowiedzUsuńale wydaje mi się, że archetypem piankowej owsianki jest moja wersja D: (chyba, że pod słowem ,,inspiracja" kryje się wersja smakowa ;))
Pod słowem inspiracja kryje się blog Marii, na którym znalazłam przepis na tą owsiankę i zrobiłam wg niego już drugi raz. Dodatek dodatków wymyśliłam sama ( drugi raz ), a Twojego przepisu nawet nie widziałam ;)
Usuń