zapiekana kromka żytniego, domowego chleba na zakwasie z jajkiem sadzonym, pomidorem, mozzarellą, solą i pieprzem, zupa wiśniowa z makaronem, kawa
Może nie należy do apetycznie wyglądających śniadań, ale smakiem wygrywa. Takie grzanki wprost uwielbiam, a na ' deser ' słodko- kwaśna zupa wiśniowa, cieplutka na rozgrzanie, ponieważ... niestety dopadło mnie jakieś przeziębienie.. Niedługo na spotkanie z koleżanką, długo wyczekiwane. Dam radę :) Siłowni też nie chcę dziś odpuścić.. Zobaczymy jak się będę czuła, na razie jest tak sobie, a trening z obniżoną odpornością chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem. Nie dość, że nie będę miała siły to pozarażam innych- tak, sama muszę sobie to przemówić i wytłumaczyć, żeby się powstrzymać :) Miłego dnia :)
fajne śniadanko:) i taka zupka, w wersji śniadaniowej to świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńZdrowie jest ważniejsze od siłowni - uwierz. Przeziębienia, które się bagatelizuje mają skłonności do mszczenia się w późniejszym czasie. A taka zemsta nie jest słodka...
OdpowiedzUsuńja zrobiłam sobie tydzień 'urlopu' od siłowni - dla dobra własnego zdrowia :) A z drugiej strony czasem dobrze jest 'wypocić z siebie chorobę' jak to określa moja mama. Jeśli czujesz się na siłach, poćwicz ale ubieraj się ciepło bo Cię rozłoży inaczej! :3
OdpowiedzUsuńA zupę wiśniową z makaronem uwieelbiam! Gdy byłam młodsza - zajadałam się taką non stop :D
Odważne połączenie. Zup owocowych nie lubię, ale taką grzankę chętnie bym zjadła. Lepiej odpuścić trening raz, niż później być zmuszoną do 2 tygodni przerwy ;P
OdpowiedzUsuńTaką grzaneczką bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńKochana, zdrówko najważniejsze :)
zupa wiśniowa mnie woła *.*
OdpowiedzUsuństo lat nie jadłam zupki wiśniowej. A lubiłam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupę wiśniową, mocno kojarzy mi się teraz z latem :) Apetyczne śniadanie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, lepiej nie trenuj teraz, tylko wydobrzej - wtedy powrócisz do sportu z pełną mocą!
pod koc z gorącą herbatką, i to już! :D
OdpowiedzUsuńwszyscy wokół chorują ._. aż się boję...
OdpowiedzUsuńTakie śniadanie zjadłabym pod kocykiem w leniwy poranek :)
OdpowiedzUsuńLepiej wyzdrowiej, a dopiero potem poćwiczyć, żeby nie rozłożyć się na dłużej :)
tą kanapeczkę porywam od razu! <3
OdpowiedzUsuńŚniadanie nietypowe, ale na pewno smaczne <333
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia :D
bardzo bym chciała taką zupkę spróbować, a te lato nawet wiśni nie jadałam, ahh trudno, następnym razem ;p
OdpowiedzUsuńzdrowie na pierwszym miejscu :)
Ja teraz musze odpuścić moje zajęcia Fitness za sprawą kręgosłupa :((
OdpowiedzUsuń