mini serniczek bananowy, kawa inka
Zainspirowałam się przepisem Whiness :) Jest lekki jak chmurka, puszysty, delikatny... przepyszny :) Lekko zmodyfikowałam przepis:
- 200g twarożku śmietankowego ( firma PIASKI )
- 3 łyżki : serka homogenizowanego naturalnego i waniliowego ( dałam 1,5 tego i 1,5 tego )
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
-2 łyżeczki cukru trzcinowego ( dałam na oko, można więcej )
- 1 banan
- 1 jajko
Banana rozgniatamy widelcem i miksujemy na gładką masę z resztą produktów. Przekładamy masę serową do kokilek i pieczemy 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180*C.
Wczorajsze spóźnienie na próbę, lekkie spóźnienie, bo biegłyśmy z koleżanką spidem przez krakowskie przedmieście aż do szkoły, jakieś 2.5 km myślę. Na końcu mega przyspieszenie, z powodu gonienia nas przez jakiś żuli O.O Myślałam, że dostanę zawału, jak dobrze, że uciekłyśmy! Ale tak, na tej dzielnicy jak już jest ciemno nie wychodzi się z domu. A jeszcze jak się tam nie mieszka to już w ogóle lepiej się nie pokazywać wieczorem. Do zapamiętania, raz na zawsze :) A próba poloneza bardzo udana. Walca też tańczymy, a jak :D
Dzisiaj kręciliśmy czołówkę było świetnie :) Mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś fajnego :D
świetny serniczek :)
OdpowiedzUsuńi zawsze rozczulają mnie te sztućce... :)
o mamo co za cudo!:)
OdpowiedzUsuńoj wynajęłabym cię u do siebie expertko śnaidaniowa:D
o matulu, robię na dniach! powiedz mi tylko, czy mogę dać zamiast ziemniaczanej jakąś inną mąkę?
OdpowiedzUsuńpysznie! :D
Myślę, że nie, nie wiem nie próbowałam. A dlaczego chcesz ją zamieniać? :) Ona jest niewyczuwalna ;)
Usuńdlatego, że mam w domu tyle rodzai mąki, że tata nie ucieszy się raczej, gdy zechcę dołożyć do kolekcji ziemniaczaną. ;)
Usuńżeby żuli tak męczyć i przed nimi uciekać? ;)
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj też serniczkowo, a co ! :)
Ale Ci wyrósł :D świetny pomysł, aby od rana umilić sobie dzień takimi pysznościami :)
OdpowiedzUsuńmmm, jakie to musiało byc pyszne*.*
OdpowiedzUsuńkręcenie czołówki wspominam bardzo miło i jakie to fajne wspomnienia zostają:D
Ależ Ci wyrósł ten serniczek *.* boski :)
OdpowiedzUsuńMuszę gdzieś dorwać takie fikuśne widelczyki i łyżeczki, jakie masz:) A śniadanko wygląda... pulchnie:-D
OdpowiedzUsuńSernik to mogłabym jeść bez przerwy, pycha! ;-)
OdpowiedzUsuńno to mialas przygody... ja sie panicznie boje ciemności więc pierwsza bym uciekała :)
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci wyrósł :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na śniadanie :) do tego urocze naczynko!
OdpowiedzUsuńtak sobie myśle ,cóż to może być za suflet ,a to sernik - wow ! ekstra śniadanie *-*
OdpowiedzUsuńpysznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńfajnie że próba udana, a z walcem będzie jeszcze ciekawiej wyglądało ;D
rozbroiła mnie Twoja biegowa przygoda, napisz o tym do runner'sa, może Cię opublikują ;D
OdpowiedzUsuńHahaha :D
UsuńKocham serniki <3
OdpowiedzUsuńŚliczny i na pewno pyszny:)
OdpowiedzUsuńAle bosko Ci wyrósł! :) Cieszę się, że tak spodobał Ci się ten przepis :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyrósł ten serniczek. Sernik to moje ulubione ciasto więc z przepisu na taki śniadaniowy serniczek skorzystam na pewno :)
OdpowiedzUsuńale świetnie wyrósł :)
OdpowiedzUsuńJejku, a moja studniowka juz jutro! ;/
ale świetnie wyrosł! :)
OdpowiedzUsuńjajku, a moja studniówka juz jutro! ;/
ale wyrósł! super śniadanie
OdpowiedzUsuńAle wyrośnięty, rany! *.*
OdpowiedzUsuńo! idealny pomysł na mojego niekochanego już banana ;P
OdpowiedzUsuńJa ani nie tańczyłam poloneza, ani nie mieliśmy czołówki :P A sernik do zapamiętania ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda taki wyrośnięty serniczek! A powiesz mi skąd masz to naczynko? ;)
OdpowiedzUsuńDawno dawno temu w Rossmanie ;)
Usuń