budyniowe- krówkowe naleśniki z kremowym serkiem, startym jabłkiem i cynamonem/ kremowym serkiem, miodem, borówkami, gorzką czekoladą/ serkiem stracciatella posypane gorzką czekoladą i prażonymi płatkami migdałów, kawa
* serek ricotta ze startą gorzką czekoladą
Muszę przyznać, że to były jedne z najlepszych naleśników. Nie chodzi o samo ciasto, choć i to było genialne- zapach krówki unosił się po całej kuchni i towarzyszył w pałaszowaniu naleśników... ale te nadzienia. Strzał w dziesiątkę- tutaj nie będę skromna ;). Nie wiem, które było najlepsze, bo z każdym kęsem innego naleśnika ciągle zmieniałam zdanie. Polecam wypróbować wszystkich. :)
Nadziewanie :)
Wcale się nie dziwię, że dostały od Ciebie miano tych najlepszych! Wyglądają obłędnie :))
OdpowiedzUsuńwybieram z serkiem straciatella! :)
OdpowiedzUsuńa ja z borówkami! :D
UsuńJa też borówki :D
Usuńuuu.... jakie to dobre musiało być!!! :D
OdpowiedzUsuńSądząc po samym opisie, mogły być tymi najlepszymi ;)
OdpowiedzUsuńBorówki/jagody, ukochany letni dodatek do wszystkich dań na słodko! <3 Piękne zdjęcia... Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńFajne, mi też wyszły takie bardziej chrupkie :)
OdpowiedzUsuńmogę wszystkie? obłędne z krówką musiały być! :>
OdpowiedzUsuńwyglądają po królewsku!!<3 i te jagody...sezonowe naleśniczki:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają! Cudeńka!
OdpowiedzUsuńChcę wszystkie, *-*
OdpowiedzUsuńja też dziś smażę naleśniki ;) a twoje są znakomite !! to nadzienie *-*
OdpowiedzUsuńNie wiem, którego bym wybrała, ale mam teraz ochotę na tego z borówkami ! :D
OdpowiedzUsuńmogę się wprosić na tego z ricottą??? <333
OdpowiedzUsuńNawet taki niezwinięty naleśnik wygląda super:) Jak omlet, albo... niezwinięty naleśnik:p
OdpowiedzUsuńWow, z bloga na blog coraz lepiej podane:-)
OdpowiedzUsuńi ja też:)))
OdpowiedzUsuńhttp://manufakturaciastek.blox.pl/2013/04/Nalesniki-bezglutenowe-i-bezmleczne-z-kokosem-i.html
O ja cie!
OdpowiedzUsuńBiorę wszystkie! :D
Zdecydowanie stwierdzam, że za dużo już się naoglądałam naleśników! Jeszcze taki smacznych, jak u Ciebie... Ojej!
OdpowiedzUsuńJeeej, cudne! :D Budyniowych wieki nie jadłam, ale po zobaczeniu ich w TAKIEJ postaci na pewno szybko się to zmieni :D
OdpowiedzUsuńJa już zjadłam, ale zrobiłaś mi smaka na kolejne :D
OdpowiedzUsuńSpróbuję się powstrzymać <3
Zaszalałaś, to może usmażysz i dla mnie takie pyszności? ^^
OdpowiedzUsuńte nadzienie! tak wielotematycznie- intrygująco pysznie!
OdpowiedzUsuńPyszne te Twoje naleśniki i dodatki są idealne ;) a ja na śmierć zapomniałam o tym naleśnikowaniu !
OdpowiedzUsuńNadzienie - pychota!!
OdpowiedzUsuńLubię jak każdy naleśnik smakuje inaczej :D
Szkoda ,że nie wiedziałam o tej akcji xD
OdpowiedzUsuńooo budyniowe :D uwielbiam
OdpowiedzUsuńZ borówkami... pycha!
OdpowiedzUsuńo, nawet nie wiedziałam o takiej akcji a tak się złożyło, że też wtedy jadłam naleśniki :D
OdpowiedzUsuń