środa, 27 listopada 2013

628.





karobowy, owsiany- twarogowy pudding z gorzką czekoladą, kiwi i mandarynką



Istna improwizacja wieczorem. Płatki owsiane podgotowałam na domowym mleku kokosowym, zostawiłam chwilę pod przykryciem do wchłonięcia. Dodałam kawałek sera białego, pół serka homogenizowanego, trochę syropu klonowego, zmiksowałam blenderem. Dodałam łyżeczkę karobu i ponownie zmiksowałam. Pokroiłam gorzką czekoladę, wrzuciłam i wymieszałam całość. Na noc do lodówki. Wyszło mega gęste i 'kleiste' ! Kawa wypita, zaraz zajęcia i może.. zakupy ;) Albo jutro, zobaczę. Miłego dnia!

17 komentarzy:

  1. gęste, sycące i od razu gotowe rano ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. takie śniadanko to ja rozumiem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. aaa i zapraszam:
      http://celebrate-your-morning.blogspot.com/2013/11/candy-rozdajemy-az-3-nagrody.html

      rozdaje czekolady :D

      Usuń
  4. Fajnie się to prezentuje, powiem Ci... a do tego kiwi! ono mnie prześladuje, wszędzie teraz w sklepach jest w jakichś promocjach:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale cudo! Bez tej mandarynki pożarłabym całe mimo, że jestem po śniadaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda przepysznie, taki muss energetyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Konsystencja tego puddingu zdecydowanie mnie przekonuje :) Kleiste, gęste - najlepsze puddingi! <3
    A co kupujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak jutro się wybieram.;) Mam nadzieję, że uda mi się kupić upominki :)

      Usuń
  8. ja chcę kiwi <3
    myślę, że smakowało idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo, bardzo lubię takie puddingi ! już nie raz próbowałam podobne ;) przede wszystkim ta świetna konsystencja <3

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawa innowacja - na coś takiego bym chyba nie wpadła. ślicznie wyglądają te owoce na pierwszym zdjęciu, nawet kiwi nie przeraża mnie jak zwykle. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. już po pierwszy to znaczy trzecim zdjęciu ;) wiedziałam, że to będzie coś z serkiem :) ta konsystencja i struktura coś pięknego ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. o matko.. myślę, że ta nocna improwizacja totalnie ci wyszła... mmmm! :)

    OdpowiedzUsuń