pieczona owsianka jabłkowo- jagodowa z gorzką czekoladą i domowym masłem orzechowym, kawa z mlekiem
Miało być inne śniadanie, ale poszłam do kuchni i tak mi się zachciało pieczonej owsianki, że musiałam ją zrobić :) I nie żałuję, bo wyszła na prawdę smaczna a zupełnie przez improwizację :) Oprócz płatek owsianych dodałam też po garści pełnoziarnistych fitella i trochę kukurydzianych z miodem i orzechami. Chrupiąca z wierzchu, mięciutka w środku. A rozpływająca się gorzka czekolada + masło orzechowe idealnie dopełniły całość :) Mama zamówiła sobie na następne śniadanie, bo dziś już zjadła gotowaną :)
Miło jest obudzić się i po tylu dni szarości bez słońca, ujrzeć promienie, usłyszeć śpiew ptaków.. aż chce się żyć :)
Zapraszam ---> TUTAJ, na kotleciki z ciecierzycy w sezamie :)
Widzę,że wszędzie dzisiaj w końcu zawitało słońce..:) Czas najwyższy, szkoda, że dopiero teraz gdy kończy się już majówka.
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka..Masło orzechowe i czekolada, musiała być mega słodka! *-*
Och, to wygląda baaaardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że to granola, a tu proszę :) Robiłam kiedyś podobną owsiankę i zdecydowanie była pyszna. Niech tylko dostanę jagody, wypróbuję Twoją wersję.
OdpowiedzUsuńchrupiąco-mięciutka z czekoladą brzmi tak smakowicie *.*
OdpowiedzUsuńCudna! Skradłabym Ci taką owsianę!
OdpowiedzUsuńhm... widzę czekoladę! Zrobiłam się głodna. A na jagody w diecie, trzeba uważać. Szczególnie gdy mamy zaplanowane wyjścia. Oczyszczają organizm bardzo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Orcia
Myślałam że to czekoladowa granola znim przeczytałam opis ;)
OdpowiedzUsuńEnergetyczna miseczka z samego rana to jest to :)
jadłabym *.*
OdpowiedzUsuńoj tak, chcę się żyć!
Mniam, takie owsianki to czysta rozkosz :) Lubię pulpety z ciecierzycy, a w sezamie to nie próbowalam :)
OdpowiedzUsuńcudowna *_*
OdpowiedzUsuńten opis śniadania jest taki, że mam ochotę wstać i upiec owsiankę!
OdpowiedzUsuńRewelacja taka owsianka z rana :D
OdpowiedzUsuńBardzo miła odmiana, słońce <3! :)
ta owsianka jest g-e-n-i-a-l-n-a! :-) jagody, tak baaardzo je lubię!
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczoną! a jak jeszcze rozpuszcza się na niej czekolada, to już w ogóle jest NIEBO! :)
OdpowiedzUsuńteż mi się tak czasem 'zachciewa' ;)
OdpowiedzUsuńpo Twojej dzisiejszej owsiance stwierdzam, że muszę w koncu zrobić pieczoną.
OdpowiedzUsuńLecę po kotleciki, ale najpierw Ci powiem, że fajnie dobrałaś smaki w swojej owsiance, pysznie jest:) A słońce jak słońce, do letnich temperatur to mu jeszcze daleko, więc żadnego wrażenia na mnie nie robi:p
OdpowiedzUsuńDo letnich tak, ale wolę to niż ciągłe zachmurzenie i brak chęci do życia. Słońce działa na mnie niesamowicie :D
Usuńsmakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńjabłkowo-jagodowa ? ekstra !!! tak mnie kuszą jagody,a nie mam mrożonych... ahhh zjadłabym jagodową owsiankę.
OdpowiedzUsuńmiłego dnia ;*
haha, ale słodki widelczyk :D
OdpowiedzUsuńpysznie :)
OdpowiedzUsuńZrób mi taką <3
OdpowiedzUsuńTa czekolada, mmm:)
smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńostatnio zakochałam się w połączeniu masła orzechowego z czekoladą! :)
OdpowiedzUsuńJa to zawsze mam problem z takimi wypiekami bo z rana jestem głodna jak wilk i gdy muszę czekać pół godziny aż się upiecze to mnie szlag trafia :D
OdpowiedzUsuńPyszności.
pieczona jest bossska <3
OdpowiedzUsuńjabłko jagoda genialne połączenie ;] czekolada zawsze idealnie wszystko uzupełnia ;D
OdpowiedzUsuńjagody <3
OdpowiedzUsuńech te pieczone owsianki <3
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda i te jagody przebijające się z fioletem, cudowna! :)
OdpowiedzUsuńcudowna:) u mnie dawno nie było pieczonej, muszę to zmienić:)
OdpowiedzUsuńJednym słowem - pyszności :)
OdpowiedzUsuńAch.. Tyle odsłon tego śniadania, że aż się wierzyć nie chce! Gratuluję pomysłowości i systematyczności w blogowaniu. : D
OdpowiedzUsuń