piątek, 31 maja 2013

469.





jajeczny wypiek owsiany, podany z serkiem grani, kiełkami brokuła i pomidorem, kawa


Polecam ten wypiek, jest przepyszny i bardzo sycący. Pysznie smakuje z twarożkiem :) A zapach podczas pieczenia i po jest obłędny, jak jakieś serowe nachosy... :) 
Jeszcze nie ma połowy dnia a tyle się wydarzyło.. chyba nigdy nie byłam tak niezdecydowana. Ale w końcu zadecydowałam. Zmieniłam siłownię. Będę cały czas pod okiem trenera, który szczególną uwagę zwraca na poprawną technikę. No i nie jest całkiem obcy, więc będzie mi raźniej :) Będę mogła dojeżdżać rowerem, mam blisko, a nie będę musiała tłuc się autobusem przez pół miasta. Jutro lecę po karnet i zaczynamy :) Mam nadzieję, że to będzie to dobra decyzja. :)

25 komentarzy:

  1. Ciekawy ten wypiek, ciekawy, zwłaszcza, że przyzwyczaiłam się do słodkich śniadaniowych wypieków :) Bardzo fajnie sie prezentuje i chyba go zrobię w najbliższym czasie.

    Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ze zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda super :)
    Zafunduje sobie taki na obiad :D

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie wygląda, bardzo kusząco !! *-* chętnie upiekę ;) brokuły uwielbiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. skoro i Ty polecasz to muszę w końcu spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kusząco wygląda, będę musiała go spróbować, koniecznie :) w końcu jestem wielką fanką wszystkiego, co owsiane :D więc na pewno mi posmakuje :D
    ćwiczenia pod okiem trenera - to na pewno dobra decyzja! sama bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To obyś była zadowolona! :)
    Wypiek wygląda fenomenalnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda smacznie :) Będzie trzeba zrobic :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ale ładnie przypieczone płatki na wierzchu ;) chyba sobie taki na kolację zaserwuję, dziś cały dzień u mnie piekarnik chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie chrupiące! :) Też myślę, że będzie u mnie często na kolację :)

      Usuń
  9. Ja wciąż poszukuję siłowni z trenerem, aby ktoś miał na mnie oko, a szczególnie na moją technikę ćwiczeń :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm... Muszę kupic kokilki, bo sezon na crumble i inne wypieki się rozpoczął. Tyle mnie omija :( PS. Zaczęłam prowadzic bloga o podobnej tematyce. Może zechcesz zerknąc? Byłoby mi bardzo miło: http://arbuzowoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno dobra decyzja. Własny trener wydaje mi się lepszym rozwiązaniem. :)
    A to śniadanie pierwsza klasa. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Już wiem co zjem dzisiaj na kolację ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż się zastanawiałam, czy chce Ci się jechać od Ciebie aż do Plazy na Lipową, że to daleko:) Skoro masz coś bliżej, to po co się tłuc:) A może - na pewno! - będzie jeszcze lepiej niż w Pure.

    Zazdroszczę zapachu. Wproszę się kiedyś na sam zapach;d

    OdpowiedzUsuń
  14. Podoba mi się ten wypiek, a gdzie znajdę przepis ? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podana jest inspiracja, wystarczy kliknąć ;)

      Usuń
  15. Brzmi świetnie, muszę wyprobowac cos takiego na kolację :-)
    Ja bardzo bym chciala chodzic na siłownie. Mialabym mozliwosc zapisania sie do pewnego miejsca, gdzie jest nie tylko silownia, ale trzeba podpisywac umowę na rok :(

    OdpowiedzUsuń
  16. okurcze, to i ja się chyba zainspiruje! a nawiasem mówiąc to wygląda jak babeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pycha! Wygląda tak chrupiąco :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak ja bym chciała mieć siłownie niedaleko:D

    OdpowiedzUsuń
  19. zjadłabym ;) taki trener to skarb, ja w siłowniach zazwyczaj jestem zdana sama na siebie ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. jesteś genialna..:) zawsze musisz narobić mi smaka..:)

    OdpowiedzUsuń