środa, 19 grudnia 2012

308.




budyniowa (waniliowa)  kaszka kukurydziana z miodem, domowym dżemem truskawkowym i makiem, kawa inka


Nie wiedziałam, że bieganie w zimie może być takie przyjemne. Jeszcze brakuje tylko prószącego śniegu. Nakładam buty i biegnę. Nie ważne, że ślisko, nie ważne ile i gdzie. Liczą się te wspaniałe chwile < ale mi się zrymowało :d >

27 komentarzy:

  1. U mnie dziś też o wspaniałych chwilach, jakbyśmy się zmówiły:))

    OdpowiedzUsuń
  2. też wróciłam do biegania ostatnio i faktycznie super się teraz biega! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. znów tak kolorowo :) Musiało być pycha - też mam fazę na miód dokładam prawie do wszystkiego, herbaty, słodkich kanapek, twarożków i innych, chyba też pomógł mi się przy okazji wyleczyć :) Ja nie biegam zimą, bo kilka razy się porwałąm, a potem za każdym razem na drugi dzień leżałam chora...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, ale cudo...i jeszcze mak o mamoooo <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne połączenie smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. śnieg prószący prosto w twarz brzmi dla mnie mało zachęcająco, ale rzeczywiście w zimie fajnie się biega - ten przyjemny chłód (zamiast żaru lejącego się z nieba w lecie!). (;

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam mak w śniadaniowych kaszkach <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zimowe biegi są mega! Ja już biegałam przy prószącym śniegu, wrażenie średnie, bo trzeba mrużyć oczy i biec sz opuszczoną głową, ale co kto lubi xD

    OdpowiedzUsuń
  9. wiesz, przez to, że jest taka ciepła to smak jest intensywniejszy :) słodszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Połączenie budyniu, maku i truskawek w dżemie to połączenie idealne! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mozesz napisac jak robisz budyniową kaszke ?:) do juz gotowej kaszki wlewasz rozpusczony budyń w odrobinie wody?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zagotowuję mleko ( ok. 1 szklanka ). Do 1/3 szkl mleka dodaję 3-4 łyżki kaszki i wlewa do gotującego się mleka ciągle mieszając. Pozostawiam na wolnym ogniu ( co chwilę mieszam ). Budyń rozpuszczam też w ok. 1/3 szkl mleka. Zwiększam ogień i dodaję budyń do kaszki, też ciągle mieszając. Wyszła mi zbyt gęsta więc dolewałam mleka na oko. Dosłodzić, np. miodem i podawać z ulubionymi dodatkami :)

      Usuń
  12. Zazdroszczę! W moim mieście nie ma gdzie biegać, chyba, że chcę połamać sobie nogi na stałej nieodśnieżonej trasie :c.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się, bieganie zimą rządzi! <3
    A kaszkę porywam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kubek *.*
    Apetyczna ta kaszka, gęsta i kremowa, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam kaszkę kukurydzianą! ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja wiem, że gdybym wyszła chociaż na kawałek w moich butach do treningów i zaczęłabym biec to źle by się to skończyło dla mnie. Z pewnością miałabym nie raz kontakt z chodnikiem :-D Wolę nie ryzykować.
    Kaszka kukurydziana, od dzisiaj ją pokochałam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. mimo, że nie przepadam za bieganiem to z chęcią bym pobiegła sobie w zimie :D pysznie!<3

    OdpowiedzUsuń
  18. mniami , jak to wygląda , obłędnie !

    OdpowiedzUsuń
  19. po prostu do kaszki dodajesz proszek budyniowy? ;) świetna propozycja

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetne dodatki do tej kaszki wybrałaś .

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluje (na prawdę bardzo) i podziwiam zapał do biegania w zimie. Ja bez bieżni przez całą zimę nie przebiega by dalej niż do przystanku autobusowego.

    OdpowiedzUsuń
  22. jestem biegaczem ciepłolubnym, ale raz się przemogłam i biegałam w śniegu, niepowtarzalne uczucie :3

    OdpowiedzUsuń