poniedziałek, 13 lutego 2012
3.
parówka z szynki z ketchupem i kromką chleba, kanapka z połówki bułki kornspitz z szynką serem i pomidorem, herbata....
Dzisiejsze śniadanko :) Tak wiem parówka, ale te są naprawdę dobre, wysokiej jakości, z szynki Sokołów :) Innych nie kupuję, wiadomo co w nich jest.... albo i nie :) Tą czasami jak mam ochotę to zjem. Dziś pierwszy dzień w szkole po feriach. Nie było najgorzej, choć się nie wyspałam, i miałam do 17 :( Ajć nie lubię poniedziałków! Zaraz przejrzę Wasze wpisy i idę się uczyć.
Coś nie mogę napisać pod zdj na środku opisu a potem dopiero odstęp i notka... nie wiem o co chodzi. No ale cóż dopiero się uczę :)
Pozdrawiam.;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super śniadanko :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam te parówki z szynki, dużo lepiej smakują i czuć, że nie są to zmielone kopyta :)
Pozdrawiam
Ja przed 18. wróciłam do domu. Poniedziałki mogłyby nie istnieć. ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś moja mama kupiła jakieś z szynki (ale w mięsnym), ugryzłam i nie mogłam dojeść. Strasznie dziwnie smakowała, była jakaś.. gorzka. I zraziłam się do tych z szynki ;D
no, a te są naprawdę dobre :)
UsuńTeż kupuję te parówki, chociaż zdarza mi się to baaardzo rzadko. A pomyśleć, że kiedyś to była moja codzienność.
OdpowiedzUsuńKradnę kanapeczkę ; D
Wszystko było zapiekane po zrobieniu zdjęć, bo grzanki zrobiły się zimne, a takich w ogoóle nie lubię :D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie :D
OdpowiedzUsuń