orkiszanka* na serku homogenizowanym z miodem, serkiem wiejskim, dżemem truskawkowym, domowym masłem orzechowym, wiśniami i cynamonem
* płatki orkiszowe, otręby owsiane, zarodki pszenne i siemię lniane
Przepraszam, że śniadanie tak późno, ale rano musiałam błyskawicznie się sprężać, bo 20 minut przed wyjściem dowiedziałam się, że jedziemy na zakupy, z których chciałam nieco skorzystać :) Głównie spożywcze, jak zwykle zeszło się pół dnia..
Obiecałam przepisy na dwa śniadania, więc już mówię :)
Zagotować mleko ( dałam na oko, myślę, że ok. 1 szkl. ). Wsypać 5 łyżek kaszy owsianej. Gotować ok. 10 min. Dodać starte jabłko i sypnąć zarodków pszennych ( można pominąć zarodki ). Gotować na wolnym ogniu jeszcze trochę. Gdy kasza będzie już miękka dolać rozpuszczony w małej ilości mleka budyń waniliowy ( łyżkę ) i gotować do zgęstnienia. Zdjąć z gazu, dodać miód, łyżkę serka homogenizowanego i zmiksować blenderem :) Posypać cynamonem, dać łyżkę serka na wierzch i plasterki jabłka.
Wczorajszą jaglanę uprażyłam w garnku, gotowałam na wodzie. Po wchłonięciu całego płynu zdjęłam z gazu, wymieszałam z miodem, serkiem homo i kakao. Podałam z bananem, malinami i wiórkami. Polecam :)
Wczoraj basen z przyjaciółką, przy okazji pobiłam swój rekord :D A miało być spokojnie i rekreacyjnie, ale zadowolona jestem :) Trochę sauny w międzyczasie, dla odprężenia :)
A i dziękuję za wszystkie miłe słowa pod wczorajszym postem :*
To zwykle ma tak być: jedziesz na chwilę.. no a wracach po 3/4 dnia.
OdpowiedzUsuńgdzie kupiłaś tą kaszkę? jakoś nie mogę jej dostać...
OdpowiedzUsuńz chęcią bym zjadła takie śniadanko ;d
OdpowiedzUsuńach te wiśnie... ja chcę lato
OdpowiedzUsuńWiśnie przyprawiają o chęć nadejścia lata..no dobra, nie będę aż tak wymagająca, ale ta wiosna to mogłaby już przyjść :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie, jak zwykle :D
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie! :D
OdpowiedzUsuńale to pięknie wygląda :D
OdpowiedzUsuńwiśnie, kusisz niesamowicie! za oknem tak zimno, a tu pełnia lata... ach! i gratuluję rekordu ;)
OdpowiedzUsuńte wielkie wiśnie na wierzchu mnie powaliły, pyszności:)
OdpowiedzUsuńNa jaki basen chodzisz? Na który w sensie? Zastanawiam się ostatnio który wybrać...
OdpowiedzUsuńTe wiśnie w Twoim śniadaniu... lato, przychodź!
Akurat wczoraj byłam na Mosirze, bo na Głębokiej była rezerwacja. Ale najczęściej chodzę właśnie na ten drugi :)
UsuńJa mieszkam niemalże naprzeciwko tego basenu na Głębokiej;) jakie tam są ceny? takie jak na stronie, 10zł za 60minut?
UsuńOoo naprawdę? :D Tak tak, chyba 9- 10 zł, coś w tych okolicach :) Tylko najlepiej wcześniej zadzwonić, bo są w niektórych dniach i godzinach rezerwacje.
UsuńNo widzę właśnie, widzę.
UsuńLatem jak chodziłam na Głęboką, to nawet włosów nie dosuszałam tylko myk myk na drugą stronę ulicy i kończyłam się suszyć w domu:D
pyszne dodatki, sama nie wiem, co najlepsze:D
OdpowiedzUsuńmmmmmm<3 wisienki...
OdpowiedzUsuńOrkiszanka -fajna nazwa! :D i apetyczne wisienki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam http://mybettermeals.blogspot.com/ :)
Jak ja dawno nie byłam na basenie,a nikt nie chce ze mną iść, a samemu to nudno ;D
OdpowiedzUsuńPysznie:*
Pyyycha :)
OdpowiedzUsuńOrkiszanki jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńUbóstwiam Twoje owsiankowe miseczki!
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo pysznie
OdpowiedzUsuńco za pyszności!
OdpowiedzUsuńchętnie skubnęłabym parę wisienek ;)
Zabieram całość i uciekam!;) Smakowite:)
OdpowiedzUsuńzdrowe i pyszne śniadanie - super <3 z wiejskim *-*
OdpowiedzUsuń