Wielkanocne śniadanie: święconka: chlebek wieloziarnisty, jajeczko, kiełbaska, babeczka, chrzan, sól, pieprz... :)
Zdjęcie zrobiłam już wczoraj, żeby rano nie latać z aparatem. Żeby było inaczej niż w inne dni. Bez świadomości zrób zdjęcie, wstaw. Chcę spędzić je z rodziną i wykorzystać każdą wolną chwilę, bo tydzień najbliższy miesiąc nie zapowiada się beztrosko.. Ale cicho, mamy czas ;) :D W tym roku nie szalałyśmy z mamą, bo kto to pozjada :D I tak są trzy ciasta, miały być dwa.. Ja robiłam sernik i mam nadzieję zjeść jego większą część :)) Nie no podzielę się, żeby nie było ;) Jest jeszcze jarzynówka ♥, pieczony schab, ''baleron białoruski''- z kurczaka, jajka faszerowane, pieczywko. Reszta w gościach :)
Oczywiście każdy wie, co święconka zawiera, a teraz idziemy jeszcze do babci i cioci, więc śniadania tam będzie ciąg dalszy :)
Życzę Wam wesołych, spokojnych, rodzinnych i w miarę możliwości pogodnych świąt Wielkiej Nocy :) Oczywiście samych pyszności i mokrego śmingusa dyngusa! Do mokrego poniedziałku ;)
Tylko symbolicznie ( szkoda, że nie tak jak dwa lata temu... na wsi z siostrą cioteczną, a brat wrzucił nas do wanny stojącej na dworze, z której piją konie :D Ale była czysta, specjalnie wymieniona :D Niezapomniany poniedziałek był ;) ).